Jechali prawie 200 km/h na motocyklach - trafili na zator drogowy
To nagranie powinno być przestrogą dla wszystkich motocyklistów. Kilka dni temu w Brazylii dwa motocykle pędzące po drodze przy prędkości dochodzącej do 200 km/h, nagle trafiły na zator. To musiało skończyć się wypadkiem.
![](https://wykop.pl/cdn/c0834752/8dc96d73bee1b9f297c5b2e748063ce242a12a92387e386d3f9674624795e226,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- 309
Komentarze (309)
najlepsze
@black_pearl: No nie bo auta było już widać z większej odległości i wystarczyło wcześniej ująć gazu i nic by się nie stało, a oni cisnęli do końca i nie patrzyli do przodu. Bez wyobraźni.
@black_pearl: Jak szlifowałem umięjętności na moto, to robiłem sobie zabawy - jazdy od świateł do świateł rozpędzając jak najmocniej się da, a potem ostre hamowanie, by zatrzymać się na światłach. Jakie było moje zdziwienie, gdy zatrzymałem się duuuuuużo przed światłami - a zacząłem hamować mniej więcej w momencie "o #!$%@?, nie zdążę wyhamować".
To było zanim jeszcze nauczyłem się naprawdę ostro hamować szkoląc się na torze.
Na
@Facet_35: Trafiłem kiedyś na ciekawą pracę (na wypoku może nawet) podejmującą temat oceny prędkości zbliżającego się pojazdu zależnie od jego szerokości. Im zbliżający się pojazd jest węższy, tym większy błąd w ocenie jego prędkości. To + wysoka prędkość motocyklisty jest prostym przepisem na wymuszenia pierwszeństwa.
@Facet_35: ciężko zauważyć pojazd zbliżający się 2x szybciej niż 95% pojazdów widzianych na codzień. Poza tym, jak często statystyczny kierowca ma okazję zauważyć mijany motocykl? Raz na tydzień?
Komentarz usunięty przez moderatora
Jadą z prędkością z której nie są w stanie wyhamować w odległości w której obserwują drogę.
Do tego na pewno u tego z przodu brak umiejętności hamowania.
Bo o ile powiedzmy że można się nie spodziewać czegoś co się szybko zbliża z przeciwka, albo pojawia nagle z boku.
Ale jak samochody na drodze po prostu stoją?
Komentarz usunięty przez moderatora
Blad pilota!
Ale co tam, najwazniejsze jest zeby cieazrowka palila 5l ON na 100km.
Człowiek nie raz za młodu wydupił się rowerze i skóra była zdarta wszędzie. A teraz tak się wydupić na motorze przy nawet 100 km/h. Przecież to jak tarcie ziemniaka na placki ziemniaczane.
Z drugiej strony wybudować i udostępnić miejsca, gdzie będą mogli się legalnie ścigać, jeśli to lubią.
#takaprawda ¯\_(ツ)_/¯
@drooeed: Przeciez tacy debile by z takich miejsc nie korzystali. Nikt normalny nie #!$%@? tyle na motocyklu po drodze publicznej.
Na Moto się tyle nie #!$%@? z innego powodu - halas, ból szyi. Na chwilę pociągnąć, spoko. Ale lecieć tak trasę to trzeba być masochistą.
#!$%@? z ranami, ewentualnymi złamaniami, #!$%@? z ziomkiem co jechał obok, ważne, żeby moto nie było zbyt poobijane xD
Ja miałem kiedyś ostrą glebę na zjeździe rowerem przy jakichś 60km/h - ręka złamana, obita twarz i poharatane nogi, ale pierwsze co zrobiłem to: "ło kufa - mój rowyr chyba się popsuł".
Kumpel miał podobnie (mniej się połamał:P) i identyczna reakcja - pierwsze to