Dlaczego dzieci powinny doświadczać dyskomfortu?
"Zasadniczo ciągle przeszkadzamy dzieciom w naturalnym zrozumieniu przyczyn i skutków, a później zastanawiamy się, dlaczego nasze dzieci są zdezorientowane w radzeniu sobie z sytuacjami, które mają miejsce każdego dnia” - podkreśla Jim Schroeder, psycholog dziecięcy i ojciec siedmiorga dzieci.
aleteia_pl z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 114
- Odpowiedz
Komentarze (114)
najlepsze
@kobiaszu: dziecko, które od małego musiało mierzyć się z trudnymi sytuacjami w kontrolowanych warunkach będzie dużo bardziej przystosowane do życia niż takie,
@zortabla_rt: granica jest bardzo gruba i wyraźna.
Tą granicą jest to, czy dziecko jest w dyskomforcie w kontrolowanych przez opiekuna warunkach, które w każdej chwili można przerwać, czy jest w nim przez brak odpowiedzialności opiekuna i brak zajmowania się
Rodzice nie mają dzieciom zarzucać ich granic i mówić co wolno a czego nie wolno robić. Rodzice mają jasno stawiać własne granice i być konsekwentnym w postępowaniu według swoich zasad logicznie wytłumaczalnych. Dzieci się rodziców nie słuchają, dzieci rodziców naśladują. Tylko że nie każdy dorosły wie gdzie leżą
z tych najbogatszych jednak chyba większość płaci, właśnie po to, aby móc dalej legalnie zarabiać.
Najbogatsze firmy trują, ale jednocześnie wymyślają wynalazki, z których korzystasz na co dzień.
Media pokazują przemoc, bo to dostarcza emocji i się sprzedaje, ale zawsze można zmienić kanał na coś naukowego, albo jakiś wartościowy film, który pokazuje dobre wzorce (pełno jest takich produkcji, wystarczy poszukać).
Kształcić się można na różne
Chyba kogoś poniosło (-‸ლ)
PS: mala rada od ojca trojki - STOSUJ KARY CIELESNE!!!
nie... zadne bicie, bo bicie to porazka wychowawcza. Ale stosuj pompki, przysiady i brzuszki jako „kara”. Moje starsze cory potrafia zawstydzic nie jednego doroslego w ilosci pieknych, prawidlowo wykonanych pompek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Oczywiscie cwiczenia robimy razem
Komentarz usunięty przez moderatora
Siedzimy niedawno nad rzeką na ławce, jemy śniadanie, ona jest z nim. Rozmawiamy.
kto też tu przestał czytać? xD
Ale jak wcześniej pisałem mam trójkę dzieci. Nigdy im nie starałem się ograniczyć poczucia: strachu, niesprawiedliwości, dyskomfortu czy ograniczeń przy innych pozytywach, aprobatach, chwaleniach czy nagrodach. Mi rodzice a raczej ojciec ograniczał złe doświadczenia, sam widzę po sobie ,że to było złe. Zawsze dzieci muszą spróbować tej goryczy żeby wiedziały jak smakuje cukier.
NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO, JAK BEZSTRESOWE WYCHOWANIE. Brak stresorów dla człowieka jest tak nienaturalne, że samo w sobie jest bardzo stresujące. Poza tym, jak człowiek ma się uczyć życia, jeśli nie go nie doświadcza?
Dorosły towarzyszy młodemu człowiekowi. Ci, którzy podnoszą rękę na dziecko, niech się na ten głupi ryj wywalą, bo to nie jest ta droga. Celem wychowania jest stworzenie takich warunków, by ponosiło konsekwencje swoich decyzji w