Bardzo lubię sobie tłumaczyć wiele współczesnych zachowań i zwyczajów tym, że Polacy w znacznej części mają chłopskie pochodzenie i że to z nich jeszcze nie wyszło, przybite dodatkowo okupacją niemiecką i radziecką.
Bo i w sumie tutaj też to pasuje. Chłop pańszczyźniany raczej nie wykonywał swojej pracy z entuzjazmem, markowanie roboty (czyli "#!$%@? na pokaz") występowało dość często. "Satyra na leniwych chłopów" nie powstała bez powodu.
@awdr: nie ziarno lecz 100% prawy, zwłaszcza w firmach z zachodnim kapitałem w PL (outsourcing) gdzie Polacy #!$%@? jedni drugich i tworzą kółka wzajemnej adoracji. Co ciekawe podobnie jest też w DE, gdzie liczy się to co widać, tj. jak ciężko i długo pracujesz, a nie to czy zrobiłeś swoje.
Ciekawy artykuł. Powiem wam jak to wyglada z drugiej strony. Mam firmę i kilkudziesięciu przedstawicieli w całej Polsce. Nie normuje im godzin pracy i ogółem każdy robi ile chce i jak chce byle wyrobił chociaż minimalna normę ( która równa się tylko kosztom jakie muszę pokryć na jego podstawę, auto , paliwo i pare innych rzeczy). Każdy wynik powyżej tego to wyższa kasa dla przedstawiciela i oczywiście coś dla mnie. Jako ze
@juesend_ej: odpowiem na twoja wiadomość za pare godzin ale chciałem się do niej odnieść, bo to coś o czym myślałem długo zanim wprowadziłem swój system.
Każdy człowiek powinien w życiu dostać prawo wyboru. Nie być zmuszany do niczego i mieć przynajmniej jedna opcje dodatkowo, daje to poczucie, ze sami wybieranym dla siebie ścieżkę i jesteśmy pewniejsi w tym co chcemy i jak chcemy robić.
U mnie w firmie panuje jedna zasada - robota najpierw, #!$%@? się później. Nie raz już był dzień kiedy nie było co dać ludziom do pracy bo kontrahent #!$%@?ł się z opisem / źródłami / wysyłką materiałów ale że płacę im za stanowisko to przyjdą, oglądają YT czy to odpalą jakiegoś CSa, często przygotują jakiś szablon pod projekt który ich w każdej chwili może czekać jak materiały pojawią się na FTP. Ja
@Cryolite: No widzisz, Ty jesteś normalny ale większości Januszy spędziło by to sen z powiek, że ktoś śmie grać w gre i oglądać jutuby ZA JEGO PIENIĄDZE #!$%@? MAĆ!!!!!!
@waskizlo: Mnie właśnie praca u takiego janusza nauczyła tego, że zadowolony pracownik który ma jak najmniej stresu to produktywny pracownik który nie zawiedzie w razie potrzeby. Jak ja byłem szarym pracownikiem i mi kazano #!$%@?ć dla pokazówki że coś robię to jak przyszło co do czego że trzeba było zrobić nadgodziny to nawet nie odbierałem telefonu od szefa a na jego krzywienie mordy dzień później powiedziałem że "mój czas pracy to
Podobne myślenie panuje w firmach odnośnie pracy zdalnej ;) raz ze dużo firm sie na to nie zgodzi w ogóle nawet jeśli spokojnie by mogli, dwa ze nadal jest na rynku bardzo mocna tendencja żeby pracownikom zdalnym płacić mniej...
@villager: pracowałem 2 lata zdalnie na studiach 2st. Udało mi się zatrzymać prace jaka zdobyłem w przerwie pomiędzy inz a mgr (zrobiłem celowo przerwe na prace).
Wyjechałem nawet do innego miasta i byłem w szoku. Bo dostawałem regularne podwyżki a szef mówił ze jest zaskoczony wydajnością pracy i poprawnością.
Wiec jak pracodawca nje jest betonem, popracował za granica to się da
@villager: i nie jestem w stanie tego zrozumieć. Próbowałem w jednej firmie wywalczyć kilka dni zdalnych w miesiącu. To było, że nie bo wydajność będzie 30%. Cóż - zmieniłem pracę na w pełni zdalną.
Po kilku miesiącach mogę powiedzieć, że wydajność jest 130%. I nie mam dni kiedy mi się kompletnie nic nie chce - co w biurze się zdarzało i wydajność w takie dni była może 10%.
Kiedyś miałem praktyki w Januszpolu, takim typowo polskim Januszexie. Byłem tam komputerowcem, czyli możecie zgadnąć czym sie zajmowałem. Najpierw naprawy komputerów (sprzęty z poprzedniej epoki), potem jak zauważyli, że dobrze mi idzie (wymiana RAM, defragmentacja HDD itd) to postanowili dać mi odpowiedzialne stanowisko. O #!$%@?. Szef mówi słuchaj no młody, tutaj mamy listę klientów, co nie zapłacili faktur, każdemu masz wysłać e-maila z przypomnieniem. Osobnego. Nie lecimy kopiuj wklej synek. Generalnie chodziło
@antek_akrobata: a więc nie jestem sam - miałem coś takiego kiedyś przy analizie danych. Napisałem parę skryptów w pythonie do weryfikacji naszej bazy danych i kilka kolejnych do zaciągania informacji z usług Google. Raporty generowalem w zasadzie w czasie rzeczywistym. Wcześniej trzy osoby siedziały nad takim raportem parę dni - klient nie mógł w to uwierzyć i stwierdził że nie zapłaci za usługi :D
Mnie też strasznie dziwi u Polaków to poczucie niższości wobec przełożonych z zachodu. Przyjeżdża do biura ktoś z Nowego Jorku czy Londynu to dzień wcześniej mail żeby się bardziej odświętnie ubrać. Elegancka koszula, wyprasowane spodnie, eleganckie buty bo przyjeżdża ktoś zza granicy obejrzeć oddział w Polsce xD
Albo kiedyś mój przełożony opowiada o jakieś manager ze Stanów "No ona jest taka ostra, lubi się do wszystkiego przyczepiać, tak w USA się jej
@ObywatelAlfa: Pracuje w biurze w UK, znajoma co jakis czas przychodzi do pracy w pizamie. Pilnowane fest ;) Ludzie poza firmami w City nie daja #!$%@? o to w czym chodzisz.
Standard. Dla większości pracodawców nie liczy się efekt, tylko sam fakt "#!$%@?". Możesz być ogarnięty i kreatywny, robić swoją robotę w 4h a możesz być półgłówkiem, który to samo robi w 10h. Niestety często ten drugi jest lepszy, bo taaaaki pracowity.
@personifikator fakt. Widziałem kto dostał awans w dziale kolegi. On mial wszystko zautomatyzowane, klepał jakieś skrytpy, każda robota wykonanana błyskawicznie. Jak kierownictwo miało kogoś awansować to stanowisko dostała babka która nie ogarnia ale siedzi do późna i klepie nadgodziny by wyrobić się z pracą którą inni robią w 8 godzin. Kumpel się zwolnił, nikt nie ogarnia narzedzi które zostawił, szefostwo nagle zdziwione że im zespół przestał działać.
Pracować mniej a zarabiać więcej, wycisnąć z roboty poprzez usprawnienie jej tak żeby robić jak najmniej i żeby wszystko się kręciło tak jak powinno. Wtedy człowiek jest wypoczęty ma czas na rodzinę, hobby czy na co potrzebuje. Chyba że z tego zapierdzielania jest dobrze płacone wtedy można popracowac więcej jak chce się na coś odłożyć.
@zwirz tak robisz myslac w głowie w robocie robisz robotę która jest na 6-7 godzi w 10 i wszystko wygląda tak jak szef tego oczekuję. Wtedy nic nie dołoży bo nie ma na to czasu.
#!$%@?ł się system, przez co tracisz kilkanaście tys złotych na godzinę, wzywasz informatyka, a ten bezczelnie prosi o 150zl netto za 10 minut pracy i zamiast się cieszyć że maszyna pracuje to #!$%@? że pracował tylko 10 minut, a chce stawkę godzinową ( ͡°͜ʖ͡°)
Trzeba poczekać aż wyginie pokolenie osób urodzonych przed ~1980 które mają bezsensowny #!$%@? wyssany z mlekiem
@Dolan: No ja pamiętam pierwszą pracę w IT u Janusza gdzie 60 osób pracowało. Był jeden admin. Wszystko działało jak w zegarku. Poautomatyzował, nie było żadnych przerw na naszych serwerach działały systemy na dziesiątki tysięcy userów. Ale management narzekał że admin się #!$%@?. Bo ten kawka, onet facebook i nawet się z tym nie krył. Dowalali mu jakieś noszenie sprzętu itp. No to się zwolnił. U nas zaczęło się sypać. I
@masz_fajne_donice: najbardziej Janusza piecze jak płaci za godzinę ale rozwiązanie problemu zajmuje kilka minut więc siedzisz jak debil i udajesz że coś robisz przez 55 minut, kończysz, ocierasz pot z czoła żeby mości pan był zadowolony ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (435)
najlepsze
Bardzo lubię sobie tłumaczyć wiele współczesnych zachowań i zwyczajów tym, że Polacy w znacznej części mają chłopskie pochodzenie i że to z nich jeszcze nie wyszło, przybite dodatkowo okupacją niemiecką i radziecką.
Bo i w sumie tutaj też to pasuje. Chłop pańszczyźniany raczej nie wykonywał swojej pracy z entuzjazmem, markowanie roboty (czyli "#!$%@? na pokaz") występowało dość często. "Satyra na leniwych chłopów" nie powstała bez powodu.
PRLu nie opisuję, bo
Co ciekawe podobnie jest też w DE, gdzie liczy się to co widać, tj. jak ciężko i długo pracujesz, a nie to czy zrobiłeś swoje.
Każdy człowiek powinien w życiu dostać prawo wyboru. Nie być zmuszany do niczego i mieć przynajmniej jedna opcje dodatkowo, daje to poczucie, ze sami wybieranym dla siebie ścieżkę i jesteśmy pewniejsi w tym co chcemy i jak chcemy robić.
Każdy z moich ludzi dostał taki wybór
Wyjechałem nawet do innego miasta i byłem w szoku. Bo dostawałem regularne podwyżki a szef mówił ze jest zaskoczony wydajnością pracy i poprawnością.
Wiec jak pracodawca nje jest betonem, popracował za granica to się da
Po kilku miesiącach mogę powiedzieć, że wydajność jest 130%. I nie mam dni kiedy mi się kompletnie nic nie chce - co w biurze się zdarzało i wydajność w takie dni była może 10%.
Generalnie chodziło
Albo kiedyś mój przełożony opowiada o jakieś manager ze Stanów "No ona jest taka ostra, lubi się do wszystkiego przyczepiać, tak w USA się jej
@onelovee: A wtedy szefu dochodzi do wniosku, że się chyba obijasz, więc pasowałoby ci dołożyć obowiązków.
#!$%@?ł się system, przez co tracisz kilkanaście tys złotych na godzinę, wzywasz informatyka, a ten bezczelnie prosi o 150zl netto za 10 minut pracy i zamiast się cieszyć że maszyna pracuje to #!$%@? że pracował tylko 10 minut, a chce stawkę godzinową ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Trzeba poczekać aż wyginie pokolenie osób urodzonych przed ~1980 które mają bezsensowny #!$%@? wyssany z mlekiem
Ale management narzekał że admin się #!$%@?. Bo ten kawka, onet facebook i nawet się z tym nie krył. Dowalali mu jakieś noszenie sprzętu itp.
No to się zwolnił.
U nas zaczęło się sypać. I