Himalaje hipokryzji
Wypadek Macieja Zientarskiego to festiwal niebywałej hipokryzji. Zadawałem sobie dzisiaj pytanie, jak wyglądałyby komentarze i wiadomości w mediach, gdyby za kierownicą nie siedział właśnie Zientarski, ale jakiś anonimowy Jan Pipsztycki. Pewnie byłaby mowa o głupocie, brawurze... Świetny komentarz Łukasza Warzechy.
- #
- #
- #
- #
- 61
Komentarze (61)
najlepsze
Cały dzien słucham radia i ani razu nie było o potepieniu zachowania, a winą za wypadek jest nie prędkość a dziura w jezdni i winny jest właściciel tej drogi że jej nie wyremontował - no proszę.
Szczerze - nawet mi go nie szkoda, dla mnie każdy PIRAT to morderca - nieważne czy pijany, czy sławny, czy zwykły kowalski.
winny jest jakiś urzędnik
Cytat pana Warzechy "Było dla mnie jasne, że dla bezpieczeństwa mojego i innych lepiej jest, żebym szybciej dojechał do domu niż żebym wlókł się 90 km/h." ...
ale tekst Warzęchy mi sie podoba. zwłaszcza początek, bo później ciut za dużo epitetów i opisów jaki-Zientarski-jest-i-co-sobie-myślał, a przecież Warzęcha go nie zna, jak sam przyznał.
Czy osobnik tak skwapliwie rozdający epitety pod adresem innych kierowców i szafujący słowem "hipokryzja" sam jeździ zawsze i wszędzie zgodnie z przepisami? Czy tez te "kretyni" i "festiwal hipokryzji" należy odnieść także do niego?
Chciałbym, aby sprawę wypadku zbadała prokuratura. I żeby wydała obiektywny wyrok. Żeby nie było to, że Otylii wszyscy żałowali i dostała łagodny
A co do tego, czy autor tekstu się stosuje do tego, o czym sam pisze, czy nie - to już argument ad hominem. Nie ma to szczególnego znaczenia. Jeśli się nie stosuje to (jeśli nie uzależniamy prawdziwości zawartych tam
O wiele bardziej podoba mi się podlinkowany wyżej kominkowy tekst.
Z wykopanego artykułu bije jakaś nienawiść i za wszelką cenę nabijanie negatywnych emocji. Czyli typowy dziennikarz FAKTu. Zresztą, pisanie w tym stylu nie powinno być nazywane dziennikarstwem.
PS
ten komentarz nie odnosi się do poglądów wyrażonych w tym wpisie, a jedynie sposobu ich przedstawienia.