Bliski mi temat a i film też widziałem dla przestrogi. Generalnie przed obaleniem każde drzewo powinno być "obstukane" - dźwięk jaki wydaje dużo mówi o tym czy jest zdrowe ewentualnie gdzie występuje zgnilizna. Kiedy już obierze się kierunek obalania trzeba zerkać na trociny - też dużo mówią. I ostatnia i najważniejszą kwestią to w takich przypadkach stosuje się tzw. listwę podtrzymująca a więc cięciem sztyletowym wchodzimy w drzewo zostawiając po zewnątrz niedocieta
@Ubiprom: ze swojej strony dodam, że wg mnie za nisko i zdecydowanie za płytko wyciął klina. Widać, że drzewo naturalnie miało padać w kierunku w którym wyciął klina i byłoby ok ale je rozłupało, ponieważ niedopiłowana część była ogromna (właśnie zbyt płytki klin) no i było próchno. Niedopił cofnął koronę i wtedy rozłupało z drugiej strony A tak ogóle wygląda jakby nie trzymał poziomu w rzazie ścinającym i przez to
dookoła domu wyciąłem około 40 modrzewi i świerków (wszystko w ciągu 8 lat, wszystko na pozwolenie) powiem szczerze, momentami miałem mokre ręce. Najgorsze było drzewo które rozchodziło się na 2 strony moją działkę i dom sąsiada, oczywiście z 12 drzew jakie kładłem tego dnia - to podcinanie właśnie tego zjeb$łem wyśmienicie. Poszło w stronę nowego dachu sąsiada. Tak biegłem do ojca trzymającego linę, że spadły mi oba buty. Nie wiem ile czasu
W niektórych środowiskach pilarzy takie zbutwiałe drzewo nazywa się golibrodą. Pilarz miał szczęście że drzewo rozpadało się w miarę powoli i był w stanie je zauważyć.
Komentarze (126)
najlepsze
Po tym opisie znaleziska myślałem, że zaraz z tej nory wyjdzie kompaktowy niedźwiedź i go zgani za hałasowanie.
@afro001: Hehe.. Ja tez oczekiwalem jakiegos zwierzaka.. A to ze sie drzewo zwalilo to jak mozna bylo sie nie spodziewac..
Jak w kreskówkach :P
Jak byłem dzieckiem to Tata, dziadek i dwóch wujków scinali jebitną topole. Ale im akurat poleciała na gararz sąsiada :-(