Dykcja, każde słowo idealnie zrozumiane. Dodatkowo aranżacja: kilka instrumentów. Każdy idealnie słychać, łącznie z wokalem. Przestrzeń wykorzystana, ale nie zapełniona i jednolita, jak ściana dźwięku.
@zwykly_obywatel: byłem niedawno na Santor (nie pytajcie dlaczego...) - kobieta jest po 80-tce i dała na żywo (to się słyszy) takiego czadu, że ciarki miałem na plecach.
Część już umarła, częśc nie, pojawią się nowe, ale nie zrobią spektakularnej kariery, chyba że pokażą c---i, nagrają sekstaśmę lub ubiorą się w mięso. Lecz ciągle dla nich pozostanie parę gatunków, w których liczy się głos, nie... ...nazwijmy to - celebryckość. :-)
@Conradoss teksty tekstami. Odbiorcy też się zmieniają. Nie tak dawno ktoś gdzieś wrzucił kawałek Closterkeller. Ale w komentarzach był pojazd po wokalu Anji... Rozumiem, że gatunek muzyki może się nie podobać, ale dopieprzać się do głosu? Jakoś tego nie kupuję.. Dziś w sumie nie trzeba umieć śpiewać. Wystarczy, że masz kanał na YT często aktualizowany, fb, tweeta, insta, swój sklep z koszulkami i odnosisz z automatu sukces na dowolnym polu. Książkę
@BogusSnob często przyjeżdżam koło billboardu i zastanawiam się kto na nim jest, podejrzewam że wokalistka ale nie jestem w stanie powiedzieć jak się nazywa.
Sprawdziłem, to niejaka Margaret. Tylko że nigdy nie słyszałem jak śpiewa, znam tylko z reklam sieci telef.
Wtedy słowa piosenek układali poeci a nie wierszokleci, muzykę komponowali kompozytorzy a nie muzykanci a śpiewali wokaliści a nie "gwiazdy".
Pisząc bardzo poważnie: posłuchajcie sobie piosenek wczesnego Papa Dance - materiału kierowanego do niewybrednej wówczas publiczności. Zwróćcie uwagę na aranże, na kompozycję, na tekst i (nawet) na umiejętności wokalne. To kiedyś było uważane za muzykę najwyżej średnich lotów a przecież na tle dzisiejszych hitów to stare Papa Dance brzmi jak złoto!
Komentarze (201)
najlepsze
Część już umarła, częśc nie, pojawią się nowe, ale nie zrobią spektakularnej kariery, chyba że pokażą c---i, nagrają sekstaśmę lub ubiorą się w mięso.
Lecz ciągle dla nich pozostanie parę gatunków, w których liczy się głos, nie...
...nazwijmy to - celebryckość. :-)
- Cześć stary, a wiesz co, kupiłem wczoraj Twoją płytę...
- Ach! To Ty?! - przerywa mu drugi...
Dziś w sumie nie trzeba umieć śpiewać. Wystarczy, że masz kanał na YT często aktualizowany, fb, tweeta, insta, swój sklep z koszulkami i odnosisz z automatu sukces na dowolnym polu. Książkę
@Namenick: o debilach przecież opowiada, więc temat powinien Cię zainteresować.
Komentarz usunięty przez moderatora
Sprawdziłem, to niejaka Margaret. Tylko że nigdy nie słyszałem jak śpiewa, znam tylko z reklam sieci telef.
Przypomina Tinę Turner z drugiego Mad Maxa.
Komentarz usunięty przez moderatora
Pisząc bardzo poważnie: posłuchajcie sobie piosenek wczesnego Papa Dance - materiału kierowanego do niewybrednej wówczas publiczności. Zwróćcie uwagę na aranże, na kompozycję, na tekst i (nawet) na umiejętności wokalne. To kiedyś było uważane za muzykę najwyżej średnich lotów a przecież na tle dzisiejszych hitów to stare Papa Dance brzmi jak złoto!