Ja nadal jestem zdania, że garnitur jest ok i warto jest mieć go dobrze dopasowanego ale tylko w wyjątkowych okazjach. Na codzień jest to niezbyt wygodne ubranie wymagające bardzo dużo uwagi i czasu by tę uwagę poświęcić. Ogólnie zmierzamy do czasów gdy wszyscy będą ubierać się jednakowo bo inaczej nie wypada co jest smutne bo zabija kreatywność.
Bo to jest tak. Ludzie się nie znają i tv oglądają. Widzą kogoś, np. kto nie zapiął guzika to uznają go za niechluja bo zapomniał o guziku. Więcej jest idiotów i ludziki od pr Bronka zdają sobie z tego sprawę. Na pewno wiedzą lepiej niż najlepszy stylista jak ubrać prezydęta.
Naprawdę? Dobry garnitur ma zrobić z Polski kraj dobrobytu? Moim skromnym zdaniem nie ma to najmniejszego znaczenia. Ważne żeby ubiór był schludny. #!$%@?ąc, poświęcanie swojego życia na bycie ekspertem od kołnierzyków i długości nogawki to taka trochę groteska.
@funabashi: Wielki świat i dyplomacja rządzą się swoimi zasadami. Prezydent musi wyglądać perfekcyjnie, żeby jego interlokutor nie pomyślał w pierwszej kolejności Boże jaki wieśniak. To mogłoby trochę obniżać skuteczność różnych negocjacji.
Rozumiem, że można być drobiazgowym, ale to już chyba jest objaw maniakalny. Niewątpliwie jest to przesada i robienie z prostych rzeczy intelektualnych gierek.
@pablitto: Jak Komorowski napisał "bul", to się wszyscy z niego śmiali. A teraz facet obśmiał "błędy ortograficzne" w ubiorze prezydentów. I nie, nie jest to w żadnym razie objaw maniakalny.
@pablitto: Jakby to miało jakiekolwiek znaczenie... Na to, jakie garnitury mieli Komorowski i Duda, uwagę zwrócił pewnie tylko koleś spuszczajacy się nad tym tematem na blogu i kilka różowych pasków pracujących w Vistulach i Bytomiach;) Ludzie potrafio wszystko sprowadzić do absurdu.
Komentarze (123)
najlepsze
@wojuturek: pomyliłeś :)
Dobry gang jest prawie tak wygodny jak bawełniane dresy. I nieźle oddycha.
Więcej jest idiotów i ludziki od pr Bronka zdają sobie z tego sprawę. Na pewno wiedzą lepiej niż najlepszy stylista jak ubrać prezydęta.
Wielki świat i dyplomacja rządzą się swoimi zasadami. Prezydent musi wyglądać perfekcyjnie, żeby jego interlokutor nie pomyślał w pierwszej kolejności Boże jaki wieśniak. To mogłoby trochę obniżać skuteczność różnych negocjacji.