Jak "Windows fanboy" Linuksa testował
"(...)Zwolennicy Linuksa podkreślają, że jest to system przyjazny, prosty w obsłudze, bezawaryjny i na dodatek darmowy. Nigdy nie miałem z nim do czynienia, postanowiłem więc w ramach próby przesiąść się na jakiś czas na Linuksa i spróbować robić dokładnie to samo na co pozwalał mi system Microsoft.(...)"
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 229
Komentarze (229)
najlepsze
Pamiętaj, ze większość ludzi nie wie nawet gdzie ich system trzyma logi i co najmniej 90% z nich nie chce tego wiedzieć.
Linuks jest bardzo dobry do konkretnych zastosowań - takie moje zdanie.
a użytkownicy Windowsów nawet nie zdają sobie sprawy ile to linuksów jest zaangażowanych do pracy dla nich gdy oni tylko przeglądają sobie internet :)
Poza tym, jak mawia Torvalds: "Prawdziwy mężczyzna sam pisze swoje sterowniki" :)
Komentarz usunięty przez moderatora
ale z autorem się zgodzę. 1 problem - w żadnym linuxie to nie chce "po prostu działać". zawsze kombinowanie. system z którym musisz stale walczyć. o stabilności przeciętnej.
co ciekawe, w starych kernelach miło było być root-em. root mógł wszystko, np ubić dowolny
Ale tak wogóle to coraz bardziej mi się podoba Ubuntu. A że człowiek szybko przyzwyczaja się do tego co dobre to ostatnio ciąglę się dziwię, czemu mi się okienka w windowsie nie wyginają jak je przesuwam...
ja tam żadnych ton nie kopiuje do terminala. Radzę się zastanowić czy problem leży w sterowniku, ewentualnie może w jakimś bugu jeśli odpowiedź brzmi nie to problem leży między krzesłem a monitorem
"Założę się, że tylko tak ci się wydaje ;)" - no to niech tobie sie wydaje a ja jestem pewny :) Z reszta - na linuxie jest mniej wirusow nie dlatego ze jest taki bezpieczny tylko dlatego ze jest mniej popularny (to nie moje zdanie - tylko niejakiego Kaspersky'ego).
"SMPlayer sobie zainstaluj (apt-get install smplayer), zmienisz zdanie. Jak totemem odtwarzasz to ci się nie
Na co dzień korzystam z linuxa, gdyż dla mnie nie jest on tak frustrujący jak vista, jednak czasami lubię pograć w coś innego niż pasjans i wtedy nie pozostaje nic innego jak powrót do okienek.
Nie gloryfikuje linuxa jednak dla mnie