Jak "Windows fanboy" Linuksa testował
"(...)Zwolennicy Linuksa podkreślają, że jest to system przyjazny, prosty w obsłudze, bezawaryjny i na dodatek darmowy. Nigdy nie miałem z nim do czynienia, postanowiłem więc w ramach próby przesiąść się na jakiś czas na Linuksa i spróbować robić dokładnie to samo na co pozwalał mi system Microsoft.(...)"
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 229
Komentarze (229)
najlepsze
"w tym niezliczoną ilość gier, a możliwość sięgnięcia po najnowsze produkcje jest dla mnie istotna"
Dlaczego kazdy klikacz zawsze musi strzelic gadke o grach, to jakis wyznacznik jakosci OSu albo cos?
Dalej:
"Wydawało mi się, że czasy obowiązkowego wykorzystywania konsoli użytkownicy Linuksa mają już za sobą"
Nic dziwnego - zwykly klikacz nigdy nie pojmie, ze korzystanie z konsoli to przyjemnosc. Pod maske swojego samochodu pewnie tez ani razu nie zagladnal.
Nie "granie w gry", a "możliwość grania w gry". Ja wezmę leki a Ty zawołaj kogoś, kto Ci będzie tłumaczył komentarze ;]
Pudło- praca i studia niestety wymagają ode mnie jako takiej znajomości linuxa. A pograć to sobie zaraz idę ;)
n00bie
A z chęcią ;) Czyżby za dużo od systemu wymagam?
Godlike_Atheist
Jasne, a czemu nie? ;)
PS. Świetna gierka.
netsh int ip set address "Local Area Connection" static 10.0.0.9
Wiedziałeś o tym? Nie? Dlaczego? Bo nie musisz. Żaden normalny użytkownik Windowsa nie musi.
Pamiętam moją pierwszą instalację gry na windowsie, "capitan claw" to był o ile się nie mylę i mimo, że instalator był po angielsku to i tak nie wymagał niczego poza znajomością słów "install" i "next".
Nie mam zamiaru siedzieć i czytać czegoś co
Wypromowaliście? Czyli że kto? Te dzieci neo z wielorakich for, które opowiadały jaki to łubudubuntu jest wspaniały? Zainstaluj Debiana, poczujesz różnicę ;)
odnośnie instalacji softu to remul pięknie wyjaśnił ideologię repozytoriów oprogramowania. W debianie jest apt-get zamiast emerge, ale zasada jest ta sama :)
Z drugiej strony, jeżeli ktoś korzysta z Linuksa, to często kupuje sprzęt pod kątem najmniejszych problemów ze kompatybilnością.
Jeśli chodzi o wine, to trudno spodziewać się żeby wszystko działało idealnie - windowsowe api musiałoby być zaimplementowane ze wszystkimi nieudokumentowanymi funkcjami i błędami. Nawet Microsoft ma
http://msdn.microsoft.com/en-us/library/default.aspx"
od razu widać że nie wiesz o czym piszesz... Tak są takie funkcje
swego czasu mówili też, że jak puścić płytę z windowsem od tyłu w cd-playerze(nie pytaj mnie jak nie używałem ;] ) to słychać głos szatana.
1. Na Linuksa też są płatne programy, tak samo jak są darmowe dla Windowsa
2. Większość darmowych i popularnych programów na Linuksa ma wersję pod Windows (OpenOffice, GIMP chociażby).
3. Są darmowe programy antywirusowe i firewalle, które spełniają swoje zadanie. A klient FTP za darmo to chociażby FireFTP - wtyczka do FireFox'a.
Na Windows też są tony darmowego oprogramowania, które nawet udostępnia sam Microsoft (genialne Visual Studio Express Edition
A jeśli nic nie wiesz to wykarz chęć nauczenia się, poszukanai informacji itd.
Jednym słowem trzeba ruszyć mózgiem, oczywiście nie musisz i jak chcesz pozostań w windzie. Windows jest dla leniuchów, linuks dla tych drugich ;p