Właścicielka mieszkania, u której wynająłem pokój, ma świra!

Zobaczcie najdziwniejsze zasady, jakie potrafią wprowadzić właściciele mieszkającym u nich studentom.

[krisip]

Jak ktos szuka po taniosci i godzi sie na takie zasady to jego problem. Na prawde taki problem sie wyprowadzic gdzies indziej w ciagu kilku dni takich akcji jakie opowiadaja studenty?

Najlepiej z kilkoma znajomymi wynajac cale mieszkanie z zasadą, że placi sie także za rachunki bo inaczej uważam ze wlasciciel, o ile nie przesadza jak z ladowarka do komorki, to czasem moze miec racje bo se studenty trzy razy dziennie po

[z.....n]

@krisip: Najuczciwsze rozwiazanie, placisz za to co zuzyles (ewentualnie za swoich gosci)

A wynajmowanie pokoju w mieszkaniu/domu w ktorym jest jednoczesnie non stop jego wlasciciel to glupi pomysl i zupelnie nie wiem jak ktos na takie cos moze sie decydowac.

@krisip: Zgadzam sie w 100%

[kto_ma_potrzymac_dwie_dychy]

studenty trzy razy dziennie po wannie wody naleje kazdy

@krisip: Nie wylewaj wody, Wojtek się jeszcze wykąpie.

[wicikumoza]

Nie pamiętam już gdzie to słyszałem, ale była historia z gościem, który w Szwajcarii wynajmował pokój. W drodze do pracy zadzwoniła do niego właścicielka, że ma wracać szybko bo nie pozmywał po sobie naczyń.

[Edisonof]

@wicikumoza: Ale dziwna historia. W Norwegii to norma ale żeby w Szwajcarii.

[I.....a]

@wicikumoza: To chyba akurat normalne, że ludzie nie lubią jak ktoś zostawia po sobie brudne naczynia w wspólnej strefie.

[npsr]

hehe, na stancji nie mieszkałem, ale kiedyś długo się kłóciłem ze współlokatorem, który nie mógł przeżyć tego, że płaci tyle, co ja za wodę a przecież w weekendy wyjeżdża a ja mam często gości i korzystają z toalety ;) Acha! No i kąpał się z dziewczyną niby tylko i wyłącznie dla tego, żeby oszczędzić wodę (nie tam, żeby spędzali tam za jednym zamachem więcej czasu, niż ja przez cały tydzień ale luz).

[npsr]

@gugas: gościu miał tylko jedno jajko a Ty mu całą męskość odebrałaś .... :P

[Xantras]

@gugas: Nie mam nic do tego jak mi któryś współlokator coś wyszabruje. Ale jak np wpieprzy cały chleb i mnie o tym nie poinformuje tak że mogę wracając do domu kupić to mam ochotę na sprawdzenie czy duszenie na łańcuchu jest aż takie cool

[E.....z]

Koleżanka parę lat temu (chyba w Bydgoszczy, ale głowy nie dam) wynajęła od pani, która była fanatyczką magicznych kryształów, bioenergetycznych pól itp. Zobowiązała się do ładowania pola i oczyszczania wody czy jakichś tam fluidów w mieszkaniu, co polegało na przestawianiu kryształów tak, by co ileś dni każdy stał w słońcu (coby się podładował i czyścił wodę/fluidy). Oczywiście olała to. Wyprowadziła się, gdy właścicielka zrobiła awanturę, bo w drodze na targ zaglądała do

[inozytol]

@i_love_poland: Nie napisałem, że robiłem z tej wody herbatę. Trochę kurzu w wodzie nie zepsuje kibla.

[i.....d]

@Elektryczny_skrzyplocz: Już wolałbym przestawić magiczne kryształy, niż spuszczać kibel wodą po myciu włosów.

[2ndEarlOfRochester]

#coolstory Nie będzie o relacji właściciel-wynajmujący, ale o dwóch współlokatorach: nazwę ich M. i S. Obaj chodzili ze mną do liceum. Wynajeli razem mieszkanie we Wrocławiu. Obaj studenci prawa. Po kilku tygodniach S. zaczęło irytować okropne balaganiarstwo M. Kilka razy zwracał mu uwagę. Nie chodziło jednak tylko o nieporzadek. M. nie nauczyli w domu, że jeśli po zrobieniu dwójki w kiblu pozostaje brązowy ślad świadczący o trajektorii lotu rzeczonej dwójki,

[iwadrian]

Moja siostra wynajmuje pokój u Anglika, który wyprowadzili się do domku letniskowego aby mogli odwiedzić ją rodzice z Polski i zeby mieli odrobinę prywatności

(siostra i rodzice). Na drugi dzień właściciel zadzwonił do siostry i zapytał czy może na chwilę wpaść do domu bo czegoś zapomniał i czy dana godzina nie będzie problemem. Po usilnych namowach mojej siostry po dwóch dniach wrócił do swojego domu ale ciągle przepraszał, za to, że się

[animuss]

@iwadrian: czytałem kilka razy i nie wiem czy:

1. anglik na drugi dzień przyjechał do domu głównego pod pretekstem zapomnianej rzeczy i został, a siostra namawiała go przez dwa dni by wrócił do swojego domu letniskowego i dał im tę prywatność

2. anglik na drugi dzień zadzwonił że zapomniał czegoś, ale przez uprzejmość nie przyjechał po to, a siostra namawiała go dwa dni żeby sobie przyjechał do domu głównego po

[iwadrian]

@animuss: opcja 2, dobry Anglik

[i.....d]

To już jakieś chore na zimnej wodzie, higienie, czystości się nie oszczędza. Można mieć pretensje, że ktoś jest brudasem, jednak nie o to, że chce się umyć, lub zrobić pranie,

[i.....d]

@komandor: Przecież z artykułu wynika, że zebrało się kilka par, tylko był zakaz prania. Uważasz za mądre jest pranie codziennie gaci, jak można wyprać co kilka dni w pralce? Po co ci pralka, jak masz miskę?

[Blaskun]

@komandor:

@i_love_poland: Kurna przypomnieliście mi, że cztery godziny temu wyłączyła mi się pralka i zapomniałem wyciągnąć ciuchy.

[G.....n]

1. Piję kilka razy z tego samego kubka.

2. Wodę po kąpieli używam do spłukiwania toalety.

3. W życiu nie przyszłoby mi do głowy nakazać komuś robić to samo - tym bardziej obcemu :P

[G.....n]

@misiafaraona: mam zrobić AMA o spłukiwaniu? :) Kąpię się codziennie (jeśli szybki prysznic można nazwać kąpielą) i woda sobie stoi dopóki wanna nie będzie do czegoś potrzebna. Jeśli nie ma w wannie "kąpielówki", to normalnie spłukuję - to chyba logiczne, że nie zostawiam gówna do następnej kąpieli :P

[bartekgej]

Wodę po kąpieli używam do spłukiwania toalety.

@Graven: w sensie jak ty to robisz , zostawisz napuszczoną wodę w wannie , i michą do kibla ? Naprawdę z ciekawości pytam

[bartekgej]

czy to takie dziwne pic herbate z tego samego kubka kilka razy? ja tak robie

[i.....d]

@bartekgej: Nie jeśli robisz to tylko ty (bo jesteś leniwa i nie chce ci się myć), za to narzucanie tego innym to już chora patologia.

[rostu]

@bartekgej:

z tym jak najbardziej się zgodzę narzucanie jest w porządku, po za tym moim zdaniem o praktyczne jest

To zdanie nie ma sensu.

[lukash]

ja mialem problem glownie z praniem, prac mozna bylo w pralce raz w tygodniu, bo niby to jest takie drogie. Jak pokazalem mu w instrukcji pralki ile to bierze pradu i wody to powiedzial tylko

[lukash]

@IIGuardianII: On wrzucal tez swoje rzeczy na scisk, tak ze skarpetki nawet nie daloby sie wsadzic to po pierwsze, poza tym to bylo w wakacje, pracowalem fizycznie i biegalem, wiec troche rzeczy mialem do prania. Na syf w mieszkaniu i meble z prlu nie narzekalem, ale wk?#?il mnie taki bezmyslny zakaz, ze drogo mimo ze z wyliczen wyszlo ok. zlotowki za pranie, ktora nawet moglem dac dodatkowo.

[IIGuardianII]

@lukash: A dawałeś radę sam wypełnić pralkę dwa razy w tygodniu?