Ma 27 lat i doktorat, ale nie chcieli go w adwokaturze! Dowody na układy.
W odpowiedzi na wykop na temat nowych podreczników które zostały przez rade adwokacka i sądowniczą okropnie krytykowane, za sianie według powodów nieprawdy mamy dowód na to następny, że adwoakaci i sędziowie to jedna klicha. Polecam poczytać o następnych absurdach
g.....m z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 113
Komentarze (113)
najlepsze
unglaublich - (z niem.) niewiarygodne
ale tutaj to chyba sie jebnał Czy dlatego że nie pochodzę z rodziny adwokackiej lub prawniczej?
To troche tak jakby powiedziec "czy dlatego, ze nie mam psa lub zwierzecia?" :P
Chodzi mi o zakres znaczeniowy. Są prawnicy, którzy nie sa adwokatami, ale nie ma adwokatów, ktorzy nie sa prawnikami
Czy dlatego że nie pochodzę z rodziny adwokackiej lub ogólnie prawniczej?
W sensie dopowiedzenia - najpierw podał konkretną formę, ale ponieważ rzecz dotyczy ogółu, to dodał i formę ogólną.
Komentarz usunięty przez moderatora
Niemożliwe; Dębski twierdzi, że jedyny słuszny kierunek studiów to "Budowa bomby atomowej", a nie jakieś tam prawo.
Dębski od Beyonce.
Komentarz usunięty przez moderatora
Pan z Teleranka powiedziałby, że rzyga we własne gniazdo.
Czyli adwokaci (NRA) go wpisali - czyli może jednak nie chodzi o układy, klikę czy pochodzenie, a jakieś prywatne animozje Pana Doktora z Panem Dziekanem?
Czasami ludzie przypisują pewnym zdarzeniom dziwne znaczenie - w tym wypadku jakieś
Co do braku wpisu to przyczyny jakie są podane w artykule brzmią mniej więcej: nie wiemy ale prawdopodobnie to układ i odwołamy się tutaj do powszechnego wyobrażenia naszych czytelników o tym środowisku, że to klika i kolesiostwo. Ciemne ludzie pomyślą, że jak taki młody bystrzaka (26 lat to wcale nie jest jakiś ewenement jeśli chodzi o doktorat) to pewnie
@piciuuuu: z jednej strony masz rację - w tym zawodzie liczy się wyłącznie praktyka i teoretycy (taki 'dzienny' doktorant nie wychylający nosa z uczelni) nie mają w nim większych szans...
z drugiej moim zdaniem źle interpretujesz dane -
Gdzie on się wychowywał, że takich oczywistych rzeczy nie wie.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
A myślicie, że co się dzieje na uczelniach? I na wydziałach prawa? Jak się komuś opowiada, to nikt nie wierzy, że się "takie cuda dzieją". Krąży tyle "mitów"
@Oktawian_August:
Znajdźcie mi uczelnie w Polsce gdzie nie można robić takich jaj...
Załapałem. Może nieprecyzyjnie się wyraziłem, bo trochę ironizowałem. Niech go wpiszą na tę listę, wywalczył to sobie. Mówię tylko że gdybym był na jego miejscu, to nie chciałbym pracować z tymi ludźmi, a na pewno nie w tym samym budynku. Po prostu bym poszukał odpowiednika takiego miejsca w innym województwie, albo coś w ten deseń. Nie jestem pewien nawet czy takie coś istnieje. Nie udawałem nawet ze się na tym
Trzeba chcieć, trzeba ciężko pracować, trzeba mieć pomysł na siebie.
Teksty o rodzinie i znajomości to mit.
ps. w mojej kancelarii pracuje ok 30 osób, w większości po aplikacjach, kilka w trakcie - jeśli się nie mylę to wszyscy
Tak przy okazji: obecnie dostanie się na aplikację i ukończenie jej nie wymaga już rodziny prawniczej, ani znajomości. Jasne jest to pewne ułatwienie, ale jak ktoś chce
Rekrutacja to jedynie państwowy test (nawet niespecjalnie trudny).