Znaleziono też jednego żywego kosa. Trafił do rezerwatu, gdzie po przybyciu opisano, że trzymał się niepewnie na nogach, używał skrzydeł, żeby utrzymać równowagę i opierał się o ścianki swojego schronienia. Po około dwóch tygodniach (...) został wypuszczony na wolność.
2 tygodnie to mało jak na lot po spożyciu. Skrajna nieodpowiedzialność, bo narażał nie tylko siebie ale również postronnych. Za takie coś powinien utracić licencję na loty i przesiąść się na rower... No
Komentarze (1)
najlepsze
2 tygodnie to mało jak na lot po spożyciu. Skrajna nieodpowiedzialność, bo narażał nie tylko siebie ale również postronnych. Za takie coś powinien utracić licencję na loty i przesiąść się na rower... No