Prawda! Wierzący zakłada, że dla niego od tej pory życie dopiero się zaczyna - dorysujcie jakiś mały ocean wolnego(?) czasu pod tą pierwszą butelką i można porównywać dalej
Ech, 13 zakopów, w tym 2 jako spam i po jednym "informacja nieprawdziwa" oraz "treść nieodpowiednia".
Widać czasy żartów w dobrym stylu minęły bezpowrotnie i ustąpiły miejsca podskakującym cycom, zdjęciom z naszej klasy, rzucaniu pannami lekkich obyczajów w komentarzach (i nie tylko tam)... I przy okazji "obrazie uczuć religijnych"...
tylko dlaczego chodzenie do kosciola jest postrzegane jako cos zlego. Tak jak ktos ma hobby zbieranie grzybow , to by sobie tam wpisal . Chodz do lasu. Dla religijnego chodzenie do kosciola/meczetu nie jest czyms co go meczy ale to co lubi i tak powinna byc postrzegana religia. Tak jak grzybiarz uwielbia chodzic do lasu.
Rownie dobrze mozna by postawic dwie butelki. Z jednej osoba ktora ma jakies cele/hobby przeciw osobie ktora
to, ze dla ciebie nie jest/nie bylo to nic przyjemnego nie oznacza, ze wszyscy musza postrzegac to tak samo jak ty. ale spoko - masz misje, jestes "ateistą" i masz sie czym chwalic kumplom z neta. pozdro
Ehh... czasami mam dziwne wrażenie, że ateiści są bardziej naiwnie powierzchowni od teistów. ;)
Drodzy ateiści - czy dla was każdy wierzący to smutny gość z nierówno przyciętym wąsem, w powyciąganym swetrze? Czy nie potraficie sobie wyobrazić, że jeżeli ktoś WIERZY, to wiara nie jest jedyną rzeczą którą się zajmuje? Czy w waszym wyobrażeniu teisty nie ma on zupełnie czasu wolnego?
I jeszcze to "daj na tacę" tak samo ważne jak "idź
Spójrz że tło od 'czas wolny' jest takiego samego koloru jak teksty po lewej związane z katolickim życiem. Pozwól że Ci pomogę: wynika z tego że to wszystko po lewej ateista traktuje jako dodatkowy czas wolny.
Wielu rzeczy autor nie napisał po lewej czy prawej stronie, ale to nie znaczy że ich nie ma.
Ja uważam się za ateistę, ale w butelce znalazł bym się lewe :)
Nie pije tu bynajmniej do od-noworodkowej indoktrynacji katolickiej, ale do rozgraniczeni między religią a kulturą.
Czy ateiści nie obchodzą świąt, nie chodzą do kościoła (możliwe, że sporo z tych katolików chodzi tam rzadziej ode mnie), nie śpiewają kolęd na gwiazdkę czy nie biorą ślubów kościelnych itp. itd.
Mogę robić to wszystko i jest fajnie, ale prawdziwy problem pojawia się
"Czy ateiści nie obchodzą świąt, nie chodzą do kościoła" A po ch... mają to robić?
Ty BArtus, chyba termin "ateista" rozumiesz jak "komunista" w starym dowcipie:
-Proszę księdza, do nich to z kolęda nie ma co iść, to są komunisty... - A samochód mają? - Nie mają - A telewizor kolorowy mają? - No... nie mają - E to żadni z nich komuniści, to zwykli bezbożnicy
Generalnie popieram. Są lepsze sposoby docierania do ludzi niż jeden średnio popularny serwis internetowy, jeśli się pragnie szerzyć Dobrą Nowinę Laicką. Już chyba lepiej pranie zrobić niż dyskutować tu z bandą trolli - ateistów czy katolików.
moja św. pamięci Babcia mówiła, że jakoś tak to dziwnie na świecie jest, że ci co z Kościołem wojowali, byli pełni argumentow na "nie dla religii" u schyłku życia bądź w chorobie wołali o spowiedź, księdza, itp. Ale to są doświadczenia z poprzedniego tysiąclecia, teraz pewnie toak nie bedzie :-)
No faktycznie ta godzinka tygodniowo jest tak strasznie absorbująca...
O co wam, ateistom, chodzi? Non stop nic tylko objeżdżanie katolików, jacy to d%$#$e, etc. Co wy myślicie że jak jestem wierzący to zaraz wiecznie w kościele siedzę?
A Jezus był prawdziwą osobą, czy był synem Boga? Nie udowodnię, ale jego czyny świadczą że nie był li tylko 'zwykłym' człowiekiem i osobiście wierzę w jego 'specjalne' pochodzenie. Ba, nawet jeśli był "tylko" człowiekiem,
Popatrz, Jezus nauczał w dużym uproszczeniu "bądźcie dobrzy dla innych, na pewno się opłaci", przy czym mówił to szczerze, nie bogacił się swoimi czynami i nie wyparł się tego by ochronić swoje życie... Nie wypisuj mi nic o inkwizycjach, to działania INSTYTUCJI kościoła który, choć silnie z wiarą powiązany, nie jest jej jedynym czy też najważniejszym elementem.
Mnie osobiście, jako katolika, to zniesmaczyło. Jakby uczestniczenie w sakramentach czy Mszy świętej zajmowało nie wiadomo ile czasu - a przecież to tylko niecała godzina w tygodniu! Co zrobi w tym czasie niewierzący? Oglądnie kolejny odcinek jakiegoś serialu? Dla mnie osobiście Biblia jest księgą pełną mądrości w żadnym wypadku tylko religijnej - tam naprawdę da się znależć wiele rzeczy, które moim zdaniem i niewierzącym mogłyby się przydać. Więc zamienie wysłuchania jej fragmentu
Jeśli ktokolwiek wywnioskował z tego obrazka, że chodzenie do kościoła i życie religijne jest złe, to znaczy, że nie umie... oglądać ze zrozumieniem?
Tam jest tylko jeden przekaz: religia zajmuje masę czasu, który można wykorzystać na coś innego.
Gdzie tu do jasnej cholery jest coś w stylu "religia jest do doopy a katole som gópi!!!111oneone"?! Gdzie jest napisane, że religia jest zła i bez sensu? Gdzie jest napisane, że ateiści są
Nie! Nie wystarczy być dobrym człowiekiem... spytajcie jakiegokolwiek księdza. Wiara jest warunkiem koniecznym, dla Boga to czy jesteś dobry czy nie nie jest tak ważne.
rozwala mnie to, że nie ma takiego dnia, żeby ktoś nie zamiescił na wykopie czegoś apropo ateizmu vs. wiary. Kiedyś na wykopie tak nie było. No bo czym tu się podniecac? jedni są wierzący, inni nie są wierzący (specjalnie nie piszę że są "niewierzący", bo jeszcze bym kogoś obraził) no i co z tego?
Zapomniałem jeszcze dodać, że kościół katolicki to samo ZŁO, bo zbiera się w nim na tacę, żeby móc
Myślę ze kościołowi można jednak zarzucić coś dużo cięższego niż zbieranie na tace. Ta organizacja jak zresztą większość teologicznych ma drugą stronę medalu. W kościele jak dla mnie jest to zacofanie i nie nadążanie za dzisiejszym człowiekiem.
Zarówno dla wierzących, jak i dla ateistów te butelki wyglądają tak samo, tylko że wierzący gospodarują swoim czasem wolnym w sposób opisany po lewej :) To chyba ich sprawa jak sobie zarządzają wolnym czasem, no nie?
W tej po lewej na końcu powinni dopisać na końcu idziesz do nieba (prawobodobnie) i czeka Cię samo szczęście. Teraz ten obrazek jest głupi, nieprawdaż? :)
udowodnij ze nie istnieje zreszta to jest takie glupie gdybanie
Jak to ktoś kiedyś napisał (nie będzie to cytat dosłowny):
Mając jako dowód na istnienie czegoś jedynie argument mówiący o tym, iż nie da się udowodnić nieistnienia takiej rzeczy, niczego nie udowadniamy. Bo w ten sposób można udowodnić istnienie wszystkiego.
udowodnij ze nie istnieje zreszta to jest takie glupie gdybanie
i troche mnie meczy ten ateistyczny spam na wykopie, ja nie wiem czy ateisci maja jakies kompleksy zwiazane z tym ze sa ateistami i caly czas musza udowadniac swiatu ze sa lepsi od ludzi wierzacych? Wiara to wiara, nie da sie jej wytlumaczyc w sposob logiczny i nie da sie zapisac w postaci zadnego wzoru. Nie da sie udowodnic ze Bog istnieje
Zawsze mnie irtytuje wypominanie kogos stylu zycia, ktos wierzy, jest fajnie, jezeli mu to odpowiada, ktos nie wierzy, jest fajnie, jezeli mu to nie odpowiada. Czesto tyczy sie to tez roznej muzyki, jedzenie, ubioru itd. Nikt nikogo nie przekona, argument ateistow o stracie czasu religijnych ludzi jest kompletna bzdura i nie wiem czemu jeszcze sie go uzywa. Nikt nikogo i tak nie przekona, nikt nikomu nic nie odowodni, czy to tu na
zastanawia mnie jedo pytnie: ktos jest ateista i postepuje w zyciu tak jak przystalo na dobrego czlowieka i jest ktos inny kto wierzy (niewazne w co) ale prawie ciagle lamie zasady i spowiada sie z grzechow (biczuje sie czy cokolwiek innego) to ktory z nich pojdzie do nieba jesli takowe istnieje (lub ktory otrzyma po smierci 72 dziewice?)
Katolicy znaleźli odpowiedź na to pytanie wprowadzając dogmat czyśćca.
Nieśmiało założę sobie, że urodziłeś się w rodzinie katolickiej (w Polsce to bardzo prawdopodobne). Jeśli więc nie znasz odpowiedzi na to pytanie, a jednocześnie nie uważasz się obecnie za katolika to znaczy, że jesteś zwyczajnie leniwy bo odchodząc od wiary nawet nie zadałeś sobie trudu znalezienia odpowiedzi na tego typu pytania, tylko poszedłeś na łatwiznę.
Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: „Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy!” Ten odpowiedział: „Idę, panie!”, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: „Nie chcę”. Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca? Mówią Mu: „Ten drugi”. Wtedy Jezus rzekł do nich: „Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami
Komentarze (208)
najlepsze
http://img155.imageshack.us/img155/741/racjawy7.jpg
http://www.ratemyeverything.net/image/8875/0/Motivator_Perspective.ashx :)
Here, i have fixed it for you:
http://www.hypercacher.com/download/DwieButelki_v2.png
Widać czasy żartów w dobrym stylu minęły bezpowrotnie i ustąpiły miejsca podskakującym cycom, zdjęciom z naszej klasy, rzucaniu pannami lekkich obyczajów w komentarzach (i nie tylko tam)... I przy okazji "obrazie uczuć religijnych"...
So tell me, why so serious?
KOPIA
http://img118.imageshack.us/img118/4659/dwiebutelkifk8.png
Rownie dobrze mozna by postawic dwie butelki. Z jednej osoba ktora ma jakies cele/hobby przeciw osobie ktora
powiem ci szczerze lubilem chodzic do kosciola, i chodzilem codziennie. Problem ? sporo ludzi przebywa tam codziennie i to nie z przymusu bo trzeba.
Drodzy ateiści - czy dla was każdy wierzący to smutny gość z nierówno przyciętym wąsem, w powyciąganym swetrze? Czy nie potraficie sobie wyobrazić, że jeżeli ktoś WIERZY, to wiara nie jest jedyną rzeczą którą się zajmuje? Czy w waszym wyobrażeniu teisty nie ma on zupełnie czasu wolnego?
I jeszcze to "daj na tacę" tak samo ważne jak "idź
Spójrz że tło od 'czas wolny' jest takiego samego koloru jak teksty po lewej związane z katolickim życiem. Pozwól że Ci pomogę: wynika z tego że to wszystko po lewej ateista traktuje jako dodatkowy czas wolny.
Wielu rzeczy autor nie napisał po lewej czy prawej stronie, ale to nie znaczy że ich nie ma.
Nie pije tu bynajmniej do od-noworodkowej indoktrynacji katolickiej, ale do rozgraniczeni między religią a kulturą.
Czy ateiści nie obchodzą świąt, nie chodzą do kościoła (możliwe, że sporo z tych katolików chodzi tam rzadziej ode mnie), nie śpiewają kolęd na gwiazdkę czy nie biorą ślubów kościelnych itp. itd.
Mogę robić to wszystko i jest fajnie, ale prawdziwy problem pojawia się
Ty BArtus, chyba termin "ateista" rozumiesz jak "komunista" w starym dowcipie:
-Proszę księdza, do nich to z kolęda nie ma co iść, to są komunisty...
- A samochód mają?
- Nie mają
- A telewizor kolorowy mają?
- No... nie mają
- E to żadni z nich komuniści, to zwykli bezbożnicy
Komentarz usunięty przez moderatora
O co wam, ateistom, chodzi? Non stop nic tylko objeżdżanie katolików, jacy to d%$#$e, etc. Co wy myślicie że jak jestem wierzący to zaraz wiecznie w kościele siedzę?
A Jezus był prawdziwą osobą, czy był synem Boga? Nie udowodnię, ale jego czyny świadczą że nie był li tylko 'zwykłym' człowiekiem i osobiście wierzę w jego 'specjalne' pochodzenie. Ba, nawet jeśli był "tylko" człowiekiem,
Jezus jest synem boga - nie fakt (choć w to wierzę)
Ja mówię o źródle wiary katolickiej.
Popatrz, Jezus nauczał w dużym uproszczeniu "bądźcie dobrzy dla innych, na pewno się opłaci", przy czym mówił to szczerze, nie bogacił się swoimi czynami i nie wyparł się tego by ochronić swoje życie... Nie wypisuj mi nic o inkwizycjach, to działania INSTYTUCJI kościoła który, choć silnie z wiarą powiązany, nie jest jej jedynym czy też najważniejszym elementem.
Swoją drogą - nie każdy, kto wierzy, uważa za konieczne chodzić do kościoła
Choose a job.
Choose a career.
Choose a family.
Choose a fucking big television.
Choose washing machines, cars... compact disc players and electrical tin openers.
Choose good health... Iow cholesterol and dental insurance.
Choose fixed-interest mortgage payments.
Choose a starter home.
Choose your friends.
Choose leisure wear and matching luggage.
Choose a three-piece suite on hire purchase in a range of fucking fabrics.
Chose D.I.Y. and wondering who the fuck
Tam jest tylko jeden przekaz: religia zajmuje masę czasu, który można wykorzystać na coś innego.
Gdzie tu do jasnej cholery jest coś w stylu "religia jest do doopy a katole som gópi!!!111oneone"?! Gdzie jest napisane, że religia jest zła i bez sensu? Gdzie jest napisane, że ateiści są
:>
Zapomniałem jeszcze dodać, że kościół katolicki to samo ZŁO, bo zbiera się w nim na tacę, żeby móc
W tej po lewej na końcu powinni dopisać na końcu idziesz do nieba (prawobodobnie) i czeka Cię samo szczęście. Teraz ten obrazek jest głupi, nieprawdaż? :)
Jak to ktoś kiedyś napisał (nie będzie to cytat dosłowny):
Mając jako dowód na istnienie czegoś jedynie argument mówiący o tym, iż nie da się udowodnić nieistnienia takiej rzeczy, niczego nie udowadniamy. Bo w ten sposób można udowodnić istnienie wszystkiego.
i troche mnie meczy ten ateistyczny spam na wykopie, ja nie wiem czy ateisci maja jakies kompleksy zwiazane z tym ze sa ateistami i caly czas musza udowadniac swiatu ze sa lepsi od ludzi wierzacych? Wiara to wiara, nie da sie jej wytlumaczyc w sposob logiczny i nie da sie zapisac w postaci zadnego wzoru. Nie da sie udowodnic ze Bog istnieje
Nieśmiało założę sobie, że urodziłeś się w rodzinie katolickiej (w Polsce to bardzo prawdopodobne). Jeśli więc nie znasz odpowiedzi na to pytanie, a jednocześnie nie uważasz się obecnie za katolika to znaczy, że jesteś zwyczajnie leniwy bo odchodząc od wiary nawet nie zadałeś sobie trudu znalezienia odpowiedzi na tego typu pytania, tylko poszedłeś na łatwiznę.
Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: „Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy!” Ten odpowiedział: „Idę, panie!”, lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: „Nie chcę”. Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca? Mówią Mu: „Ten drugi”. Wtedy Jezus rzekł do nich: „Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami