Wpis z mikrobloga

#coolstory nie #sadstory a w zasadzie to #happystory

Mireczki kochane stałem sobie dzisiaj w kolejce w tesko i przede mną stał niski łysawy gość lvl45 z dzieckiem lvl max 5, babeczka nabiła na kase jego zakupy i wyszło 22zł z groszami, zmieszany gość poprosił o pokazanie paragonu, że tam coś za dużo wyszło ale kasjerka wyliczyła: 2 jogurty, 2 browary, 2 pizze, jakieś tam bułeczki, owoce, chleb i paczka ciasteczek. Ojciec bez żadnej żenady poprosił o wykasowanie dwóch piw i wyszło 18zł, po usłyszeniu ceny i z wyraźnym wstydem na twarzy poprosił jeszcze o skasowanie z listy dwóch jogurtów(wyraźnie było mu żal że dziecko ich nie dostanie) - cena 15 z hakiem, ze wstydem na twarzy zapłacił zbliżeniowo i odszedł z małym od kasy. Drogi panie! Nie ma się czego wstydzić - postąpił pan właściwie!
  • 9
@usunkontowypok: A mi zawsze więcej wychodzi jednak w Teskaczu. W Biedronce to jeszcze jeszcze, ale dołączając 2 pizze i browary to już nie ( ͡° ʖ̯ ͡°) nigdy nie będę umiała kupować tak jak mężczyźni, a przecież ja zakupów nie lubię równie motzno