Wpis z mikrobloga

@Szatan: ale ogólnie coś w tym jest. Miałem taką średnią fobię społeczną gdzieś może do 16 roku życia. Miałem też przez krótkie okresy silną, ale to przestawało. Tak czy inaczej sam sobie powiedziałem w pewnym momencie, że nie będzie więcej głupich wymówek jak ktoś dzwoni żeby wyjść na piwo czy coś tam innego. I na początku tak było, że niechętnie, siedziałem potem i się prawie nie odzywałem. Ale po paru latach
@wpoz: no jednak nie. Uwierz wiem co to fobia społeczna. W najgorszym jej stanie miałem tak, że nie mogłem wytrzymać jak moja własna matka, czy ktoś inny z rodziny, mówił do mnie. Wręcz miałem takie fizyczne niemiłe uczucie, podobne do tego jak ktoś zgrzytnie metalem o metal. Czasami po prostu odchodziłem od niej albo kazałem jej (dość niemiło) skończyć gadać i iść sobie, bo nie mogłem wytrzymać.

Poza tym miałem to
@Szatan: depresja i fobia społeczna to przypadłości dotykające ludzi słabych psychicznie, tak samo naturalny mechanizm eliminujący słabe jednostki jak choćby rak i inne choroby tylko że od strony umysłowej. Można zrzucać na otoczenie że herp derp nie lubili mnie w szkole i miałem beznadziejnych rodziców, a prawda jest jedna, jeśli się uwierzy w siebie i ma się silną psychikę depresji można śmiać się w twarz. Gardzę ludźmi którzy nie potrafią sobie
Drogi @Szatan: Dziękuję Ci, bardzo gorąco z całego serca, za tę poradę! Na pewno wykorzystam ją w przyszłości. Mam jednak kilka pytań.

czy uważasz że

- gdy zwróci się do mnie ktoś otyły - i np powie, że jest gruby i ma z tym problem - mogę powiedzieć "weź i schudnij?" i wszelkie odmiany w stylu "weź i znajdź dziewczynę/chłopaka" itd?

Z góry dziękuję za odpowiedź.
@Mtyrio: o jezu jak rakłem. zabraklo tylko klasycznej proby urazenia poprzez nazwanie #!$%@?ą/pedałem, czy jak to tam prawidziwi mezczyzni okreslaja innych ludzi. nie zycze ci zle, ale bardzo zabawna bylaby dla mnie sytuacja, w ktorej taki wlasnie defekt z depresja spuszcza ci bardzo ponizajacy #!$%@?, bo od 5lat bierze sie na siebie jak radza eksperci cwiczac dzien w dzien. tak samo zabawne jak gadanie o tej mitycznej 'meskosci' przez jakichs typow,