#rozowepaski są fałszywe. #!$%@?ąc od tego, co robią regularnie i się z tym nie kryją, to na co dzień/na pozór są skromnisie, niewiniątka w temacie seksu, ale jak już poczują dobrego zaganiacza, to chcą więcej niż mnie wystarcza w zupełności.
Ostatniego przykładu aż nie chce mi się opisywać. Generalnie pannie powiedziałem, że chociaż nie jestem z nikim związany, to ktoś już jest. Jedna tu, druga tam. Początkowo się zdenerwowała, ale po chwili powiedziała, że nie obchodzą ją moje panienki. Ona i tak jest najlepsza. Przekona mnie i mam się wtedy zdecydować. No i już się dopytywała o szczegóły niedzielnego spotkania. Powiedziałem ogólnie, że mnie do szczęścia wystarcza dobre towarzystwo i dobre piwko. Jej mogę kupić jakieś batony. Ale gumek celowo nie wezmę. Jak będzie chciała, to niech klęka.
Dziś z rana SMS (zaczynający się od "Kochanie"): czy mi nie pomóc przy remoncie.
Tak, jasne, wpadaj. Dam ci szpachelkę i będziesz zdzierać farbę ze ścian.
I dla jasności – panna bardzo ładna, zgrabna, ale inteligencją, elokwencją i wiedzą, to ona nie grzeszy. A sam seks się sprawdza tylko wtedy, gdy żadna ze stron nie oczekuje niczego więcej.
Dla mnie większą hipokryzją jest ujadanie na dziewczynę, która prawdopodobnie chce czegoś więcej, samemu grając na dwa fronty.
@atrapa: Jeśli już, to na trzy. Ale żadna to gra. Przecież wyraźnie i uczciwie z góry jej powiedziałem, że się spotykam z innymi, a o "ustatkowaniu się" na razie nie ma mowy.
Ona też niczego nie ukrywa przed tobą, gdzie tu fałsz? :D
@atrapa: Bo na początku grała niewiniątko, ponoć (o ile nie mylę tego z inną) jest jeszcze dziewicą. A tu się okazuje, że i piwa się napije i na coś więcej podczas pierwszej randki miałaby ochotę (widzieliśmy się już – tzn. ja grałem w siatkówkę plażową, a ona gdzieś tam siedziała z koleżanką, od kogoś wzięła moje dane i się
@atrapa: Miłość od pierwszego wejrzenia? Nie wierzę w coś takiego.
W każdym razie mój ptak nalega na spotkanie, a rozum mówi, żeby jej zrobić #friendzone, a raczej: w ogóle nie zaczynać tej znajomości.
No ale dajmy na to, że faktycznie się zauroczyła od pierwszego wejrzenia. Miała prawo. To skoro jest taka 'bojowa', to czemu w przerwie między meczami nie podeszła, nie zagadała? Zaimponowałaby mi, gdyby podeszła z
fałszywi to potrafią być faceci, oj bardzo fałszywi...
@atrapa: Może ci 'beta' – ja, jak widzisz, z góry wszystko wyjaśniam i nie kryję się z niczym. Nie musiałem jej mówić, że są inne (na miejscu co najmniej jedna), ale nie chcę później wymyślać/zmyślać powodów, dlaczego tego dnia nie mogę się z nią spotkać (bo już jestem umówiony z inną). Nie odpowiada, to trudno. A jeśli którejś naprawdę uda się mnie
Ostatniego przykładu aż nie chce mi się opisywać. Generalnie pannie powiedziałem, że chociaż nie jestem z nikim związany, to ktoś już jest. Jedna tu, druga tam. Początkowo się zdenerwowała, ale po chwili powiedziała, że nie obchodzą ją moje panienki. Ona i tak jest najlepsza. Przekona mnie i mam się wtedy zdecydować. No i już się dopytywała o szczegóły niedzielnego spotkania. Powiedziałem ogólnie, że mnie do szczęścia wystarcza dobre towarzystwo i dobre piwko. Jej mogę kupić jakieś batony. Ale gumek celowo nie wezmę. Jak będzie chciała, to niech klęka.
Dziś z rana SMS (zaczynający się od "Kochanie"): czy mi nie pomóc przy remoncie.
Tak, jasne, wpadaj. Dam ci szpachelkę i będziesz zdzierać farbę ze ścian.
I dla jasności – panna bardzo ładna, zgrabna, ale inteligencją, elokwencją i wiedzą, to ona nie grzeszy. A sam seks się sprawdza tylko wtedy, gdy żadna ze stron nie oczekuje niczego więcej.
#logikarozowychpaskow #gorzkiezale #gorzkiezalealetylkotroche #jakzyc #problemypierwszegoswiata #problemysamcowalfa
@SamiecAlfa: dopiero teraz o tym wiesz? ja juz dawno o tym wiedziałem :D
Komentarz usunięty przez moderatora
@atrapa: Jeśli już, to na trzy. Ale żadna to gra. Przecież wyraźnie i uczciwie z góry jej powiedziałem, że się spotykam z innymi, a o "ustatkowaniu się" na razie nie ma mowy.
Komentarz usunięty przez moderatora
@atrapa: Najwyraźniej. Chociaż zgrabniutka, to się "żaliła", że idzie pobiegać, bo się zaniedbała.
@atrapa: Bo na początku grała niewiniątko, ponoć (o ile nie mylę tego z inną) jest jeszcze dziewicą. A tu się okazuje, że i piwa się napije i na coś więcej podczas pierwszej randki miałaby ochotę (widzieliśmy się już – tzn. ja grałem w siatkówkę plażową, a ona gdzieś tam siedziała z koleżanką, od kogoś wzięła moje dane i się
Komentarz usunięty przez moderatora
W każdym razie mój ptak nalega na spotkanie, a rozum mówi, żeby jej zrobić #friendzone, a raczej: w ogóle nie zaczynać tej znajomości.
No ale dajmy na to, że faktycznie się zauroczyła od pierwszego wejrzenia. Miała prawo. To skoro jest taka 'bojowa', to czemu w przerwie między meczami nie podeszła, nie zagadała? Zaimponowałaby mi, gdyby podeszła z
źródło: comment_aNbT3492O3VAtcOMXnFC5i0o54iQADZ0.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez moderatora
@atrapa: Czyli klasyczna #logikarozowychpaskow? :>
Komentarz usunięty przez moderatora
@atrapa: Może ci 'beta' – ja, jak widzisz, z góry wszystko wyjaśniam i nie kryję się z niczym. Nie musiałem jej mówić, że są inne (na miejscu co najmniej jedna), ale nie chcę później wymyślać/zmyślać powodów, dlaczego tego dnia nie mogę się z nią spotkać (bo już jestem umówiony z inną). Nie odpowiada, to trudno. A jeśli którejś naprawdę uda się mnie
Komentarz usunięty przez moderatora
@atrapa:
Bądź
Komentarz usunięty przez moderatora
To co tym razem? #rozowypasekwannagowild?!
Na razie nie odpisuję, bo nawet nie wiem jak...
Komentarz usunięty przez moderatora