Wpis z mikrobloga

Nic ani nikt nie wyprowadza mnie z równowagi tak jak mój dziadek - dzisiaj od 7 rano robił pranie mózgu mojej mamie, że Nas źle wychowała, bo tak mu ksiądz powiedział. A i że 75% wychowania zależy od matki i według tego księdza to jej wina, że nie chodzimy do kościoła ( ja lvl 21, brat 18, siostra 17).

BO PRZECIEŻ KSIĄDZ TYLE DZIECI WYCHOWAŁ, ŻE HO HO!

Nienawidzę turbokatoli.

Pozdrawiam.

#gorzkiezale
  • 113
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@elniks: przeczytaj co napisał Konrad-rudnicki-3. To jest idealny opis zachowania mojego dziadka. Słuchając go przez 3 lata naprawdę mozna miesc dosc i dać sie unieść emocjom..
  • Odpowiedz
Na konferencje? Naukową?! Pewnie jedziesz z koleżankami gdzieś się zachlać i puszczać! Ja bym Ci dał konferencję naukową! ( xD)


@adrenalina: wyśmiej. :) Co innego można zrobić na taki komentarz? Albo jeszcze mu dowal do pieca, żeby na gumki dał.
  • Odpowiedz
@adrenalina: Miałem to samo. Jak miałem 17-18 lat powiedziałem coś w stylu, że jestem niepraktykującym katolikiem i...? Profit! Od 5 lat nie słyszałem tekstu o kościele.
  • Odpowiedz
mój dziadek [...] robił pranie mózgu mojej mamie, że Nas źle wychowała,


@adrenalina: Trzeba było odbić piłeczkę: "Dziadku jak wychowałeś naszą mamę, że ta nie umie nas wychować?" hihi.
  • Odpowiedz
ak miałem 17-18 lat powiedziałem coś w stylu, że jestem niepraktykującym katolikiem i...?


@weeden: Sorry, ale nie istnieje coś takiego. Bo w takim układzie to ja jestem niepraktykującym wegetarianinem. Właśnie wszamałem schabowego.
  • Odpowiedz
Bóg podobno jest wszędzie, to po jaką cholerę muszę iść do kościoła?


@weeden: Nie musisz. Ale w takim układzie nie nazywaj się katolikiem :)
  • Odpowiedz
A kim, skoro w niego wierzę? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@weeden: To już musisz sobie sam odpowiedzieć na to pytanie :) Albo przyjmujesz katolickie zasady albo nie. Jest dużo odłamów chrześcijaństwa - zawsze można wybrać coś dla siebie :D
  • Odpowiedz
@adrenalina: Na całe szczęście moi bardzo głęboko wierzący babcia i dziadek nie mają do mnie pretensji o to że nie chodzę do kościoła i nie uznaję siebie za katolika, nie jestem niewierzący całkowicie po prostu wierzę na swój sposób ale wszelkie religie omijam szerokim łukiem. Z babcią nawet lubię czasem podyskutować na te tematy, czasem babcia podsuwa mi jakieś czytadła katolickie ale nie jest nachalna i myślę że w pewien
  • Odpowiedz
@adrenalina: Moi rodzice z kolei uważają, że ich porażką wychowawczą jest to, że nie chodzę do kościoła. Uważam, że zawsze starali się wychowywać mnie jak najlepiej, nie wydaje mi się, żebym był złym człowiekiem, ale oni i tak twierdzą, że źle mnie wychowali, bo nie chodzę do tego budynku raz w tygodniu. Przez długi czas tam chodziłem, ale po prostu z wiekiem sam sobie pewne sprawy przemyślałem i zdecydowałem, że
  • Odpowiedz
@spoleczny_smiec: masz rację, ale psycholog ma zupełnie inne podejście, nie uważasz? Ksiądz na zbyt wiele rzeczy patrzy przez pryzmat wiary, niestety zbyt często zapominając o zdrowym rozsądku. Psycholog jest człowiekiem otwartym, nie ma klapek na oczach.
  • Odpowiedz
@spoleczny_smiec:

Nietrafione stwierdzenie. Według tej logiki psycholog też nie jest w stanie pomóc choremu, bo przecież sam nigdy nie chorował na to co jego podopieczny a opiera się jedynie na czystej teorii i doświadczeniu. To tak jak ksiądz.


Ten kontrargument jest już tak oklepany, że pojawiały się różne jego wersje. Najfajniejszą jest chyba opcja z
  • Odpowiedz