Wpis z mikrobloga

@czarnakrowawkropkibordo:

@Torchlight: ależ skąd, tak możesz się zachować tylko podjeżdżając do ronda. Na rondzie bez kierunkowskazu i dopiero sygnalizujesz zjazd. Można sobie wyobrazić rondo, jako pas ruchu, do którego się dołączasz i który opuszczasz. Skąd Janusz w skodzie przy drugim zjeździe ma wiedzieć, skąd wyjechałaś na rondo i gdzie jedziesz? A jak rondo ma więcej zjazdów niż cztery?
@manimalia: chodziło mi bardziej o sytuacje, gdzie podjeżdżam do ronda, a ktoś kto wjazdem na rondo po mojej lewej wjechał na rondo chwile wcześniej i ma wrzucony lewy kierunek, dlatego jeśli chce skręcić w prawo lub jechać na rondzie prosto to mogę wjeżdżać i nie czekać, ruch jest bardziej płynny.

Oczywiście cały czas rozpatruje sytuacje, gdzie na rondzie są przynajmniej dwa pasy.