Wpis z mikrobloga

#!$%@?, jak można uważać, że każda kobieta, która nie chce konkretnego faceta na stałe, ale utrzymuje z nim przyjacielskie stosunki, to musi być od razu #friendzone? To co #!$%@?, już nie można mieć kobiet za przyjaciół? #!$%@?ło was wszystkim doszczętnie.

#przemysleniazdupy

#wygryw #przegryw - w ogóle co to za określenia? Jestem #przegryw, bo mnie dziewczyna zfriendzonowała, jestem #wygryw bo zakisiłem? Niech was jasny #!$%@?.
  • 32
@cherryq: friendzone do przyjaźni akurat tak się ma jak umowa o pracę do bezpłatnego stażu w "młodym dynamicznym zespole". Prawdziwa przyjaciółka jeśli zauważy, że jest adorowana i podrywana rozwiąże sytuację jasno i konkretnie w jedną lub drugą stronę. We friendzone panna udaje że nie widzi sprawy ale jednocześnie robi absolutnie wszystko, żeby takie gonienie za marchewką na sznurku trwało jak najdłużej. Bo to fajnie być adorowaną i dobrze robi na ego,
@cherryq: Niektórych rzeczy wykopkom nie wytłumaczysz. Klapki na oczach i tylko czarno - białe widzenie świata. Kobiety służą do seksu i koniec, jak nie daje dupy to już Cię poniża i masz prawo ją zbesztać ;)

Ja rozumiem, że istnieje pewna kategoria relacji, które mężczyźnie uwłaczają. Ale trzeba spełnić więcej warunków, niż tylko brak seksu. Jeśli dziewczyna ewidentnie i perfidnie wykorzystuje swoją sytuację, zmienia faceta w swojego sługę, trzyma go przy