Wpis z mikrobloga

@TypowyDaltonista ja mam ojca artystę i od dziecka mi się po domu walały farby wszelkiej maści z dziwacznie brzmiącymi nazwami. Ale ciekawiło mnie to i zapamiętywałem. Sporo sobie tą wiedza wiochy narobiłem jako nastolatek mówiąc w towarzystwie tekst w stylu "o spójrzcie na ten budynek w kolorze sieny"

-jakiej k---a Sieny typie, udar masz? Przecież on jest sraczkowaty. Ziomki w brecht, loszki w brecht. Bez profitu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Ale
  • Odpowiedz
@LeonL bo mieszanie kolorów to matematyka, umiejętność mieszania barw "na oko" wydaje się sztuką tajemną, dowodem talentu artystycznego a tak naprawdę to precyzyjna i skrupulatna analiza. Ile dodać niebieskiego i żółtego żeby wyszedł trawiasty a ile żeby wyszedł butelkowy. Tak na marginesie ta sama sytuacja ma miejsce w kuchni z przyprawami.

Mistrz kuchni zna smak mieszanki po proporcjach zanim jej spróbuje. Tak samo artysta zna kolor wynikowy wiedząc jakie kolory w
  • Odpowiedz