Wpis z mikrobloga

Wardęgę tak naprawdę boli u klepsydry to, że temu się cokolwiek chce. Klepsydra robi to co Wardęga lubi najbardziej, czyli szuka ludziom c---a do d--y. W większości w stylu spysinskiego, ale jednak. Zwyrol też chciałby jeszcze dopieprzyć się do jakiejś wersow albo tych przygłupich dzieciaków z projektów friza, ale wie, że sytuacja, w której się znalazł mu na to nie pozwala. Do tego jeszcze dochodzi prokastrynacja i przedwczesny kryzys wieku średniego.

Trzeba było nie wchodzić w konszachty z kubkarzami i nie próbować przyjaźnić się z gościem, któremu chwilę wcześniej wykazało się zainteresowanie nieletnimi.

#primemma
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach