Wpis z mikrobloga

Brak potomstwa = wygaszanie istniejących problemów zamiast produkcji nowych, mniej przymusów i wyścigu szczurów (konsumpcjonizmu), bardzie stabilne społeczeństwa, mniejsza presja na planetę, mniej emisji i odpadów, mniej cierpienia.

Kiedy mówię, że brak potomstwa naprawi świat, mam na myśli pewien logiczny punkt widzenia: większość największych problemów ludzkości powstaje dlatego, że stale dokładamy do systemu kolejne miliardy jednostek, którym trzeba zapewnić zasoby, przestrzeń, energię i bezpieczeństwo. Antynatalizm nie twierdzi, że dzieci są "złe" twierdzi,
  • Odpowiedz
  • 0
@Selina_ to o czym piszesz wynika raczej z tego, że mamy zły system gospodarczy. Problemy te można rozwiązać poprzez inny sposób podziału dóbr. W tej chwili system jest tak skonstruowany, że kilka procent najbogatszych ma zdecydowaną większość dóbr. Jeżeli nie zmienimy systemu na bardziej sprawiedliwy, zawsze znajdą się tacy którzy będą chcieli zagarnąć wszystko dla siebie, bez względu na liczbę ludzi. To o czym piszesz imo bardziej podpada pod #antykapitalizm
  • Odpowiedz