Wpis z mikrobloga

Kochane Kociary i Kociarze!

Jutro do mojego domu zawita czteromiesięczny kotek - przecudowny cukier na czterech nogach. Maluch jest spokojny, natura raczej śpiocha niż łobuza. Wykastrowany, nauczony korzystać z kuwety, wychowany z rodzeństwem przez koleżankę.

Będzie to nasz pierwszy kotek. Wyprawkę mamy skompletowaną, psychicznie jesteśmy gotowi.

Tu pojawia się pytanie do Was jako doświadczonych weteranów - jak powinien wyglądać jego pierwszy okres z nami? Czego unikać, co wiedzieć, o czym warto pamiętać?

Opowiecie o swoich doświadczeniach zielonemu kociarzowi?

#koty #kiciochpyta #zwierzaczki #pytaniedoeksperta
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 2
@Raffen23: W sumie to najważniejsze to mu dać spokój na start, czyli nie zmuszać do dotyku, nie brać na siłę na ręce. Jeśli np się od razu gdzieś schowa to go nie wyciągać na siłę, zostawić aż poczuje się pewniej i sam wyjdzie, dać mu po prostu zwiedzać i odkryć nowe miejsce. Jeśli będzie z tych odważniejszych co nie ma problemów na start ze strachem to po prostu dać mu
  • Odpowiedz
@Raffen23
Jak wyżej, koty to introwertycy z odrobiną socjalnej paranoi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Z dodatków: do kota warto mówić, wolno mrugać i być bardzo, ale to bardzo konsekwentnym (np. jak chcesz uniknąć wchodzenia na jakieś miejsca). Kota można wiele nauczyć, ale to długi proces wymagający w 99% marchewki bo kij często wręcz odwraca postępy.
Koty też świetnie ukrywają ból, nagła zmiana zachowania to powód do przyjrzenia się zwierzakowi (przy czym tak
  • Odpowiedz
  • 0
@Aramil: @fuurin Bardzo dziękuję Wam za podzielenie się wiedzą :) Z zabawą rękoma jasne, nie chce wychować małego mordercy :D Mam tylko nadzieję, że szybko się do nas przyzwyczai i nie będzie tęsknił za koleżanką, która od czterech miesięcy była dla niego głównym czlowiekiem
  • Odpowiedz