Wpis z mikrobloga

Miliony lat ewolucji, walki o przeżycie, doboru naturalnego, zbiegów okoliczności i farta, żeby moi przodkowie mogli się rozmnożyć i tworzyć kolejne pokolenia ludzi, a na koniec jeszcze wygranie wyścigu plemników w mojej rodzicielce, i to wszystko po to, żebym powstał ja, jednostka nieprzystosowana do życia i niezdolna do osiągnięcia czegokolwiek

No jest to też jakieś osiągnięcie... Zakończyć linię swojego rodu i całego dziedzictwa tworzącego się przez te wszystkie lata, to trzeba mieć specjalne predyspozycje
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 6
@RandyBobandy: znaczy ja się nie przejmuję, bo wywalone j---a, po śmierci i tak jest wszystko jedno i nic nie będzie miało znaczenia, więc jak dla mnie to się wszyscy mogą złapać za ręce i utopić

Po prostu jest to dla mnie fascynujące, że pojawienie się mnie na świecie zajęło miliony, a właściwie to miliardy lat, i że cała historia, która doprowadziła do mojego powstania, skończy się wraz ze mną. Czuję
  • Odpowiedz
@PiersKurczaka: Wciąż brzmi jakoś lepiej niż rozmnożyć się tylko po to by powstał kolejny smutny niewolnik marnujący życie w jakimś januszeksie czy korpo. Dla mnie brak potomstwa to jedyna dostępna forma buntu wobec tego chorego systemu jaka nam pozostała.
  • Odpowiedz
  • 1
@PiersKurczaka takich gałązek na drzewie ewolucji, twoich bezpotomnych prawujków było dużo. Możemy zbić piątkę, siostry przekazały geny dalej, ale nazwisko ze mną idzie do grobu.
  • Odpowiedz
@PiersKurczaka: nie no bez przesady, ten post brzmi jakbyś mówił że jesteś jeden na miliard.
Bardziej jeden z miliarda, to powinno Ci trochę ulżyć jak sobie z tego zdasz sprawe ze stawka jest żadna. Miliony lat ewolucji nie dotyczą się tylko Ciebie, jedyne co z tego w części miało na ciebie wpływ to jakaś część genów w Tobie z tego całego ciągu co opisane, i miks tego co do siebie
  • Odpowiedz
  • 7
@smellykitty: w ogóle ludzie nie powinni się rozmnażać, i dlatego szczególnie miło patrzy się na statystyki dzietności w Polsce, gdzie co roku ubywa nas 150 tysięcy

Ciekawe czy dożyję spadku do 30 milionów, taka okrągła liczba
  • Odpowiedz