Wpis z mikrobloga

Ehh, pamiętam jak kiedyś jarałem się tym gościem. Dla mnie był wymiataczem i miał dużą wiedzę. Oglądając jego streamy zawsze czułem że za mało umiem i ciągle czegoś muszę się douczyć. Skutkowało to tym, że potem sam siedziałem przed kompem oczywiście w swoim czasie wolnym i co prawda czysto hobbystycznie ale testowałem sobie jakieś nowe nowinki i technologie.
Dziś dochodzę do wniosku że ten czas lepiej byłoby przeznaczyć na siłownie albo spotkania ze znajomymi.

Teraz tak sobie myślę, przecież gość zasadniczo mieszkał w jakiejś piwnicy w Zurychu (opowiadał o tym kiedyś), każdy wolny weekend pracował albo nad swoim projektem albo jechał na hackatony, prawdopodobnie jeszcze jakieś ćwiczenia przy kompie w grupie Dragon Sector, czyli praktycznie cały drugi etat zupełnie pro bono aby być tym wymiataczem. I za takie poświęcenie po prostu zatrudniają Cię w Google.
Po prostu dostajesz prace za którą możesz godnie zyć w jednym z najdroższych miast w Europie. Ale musisz w tym mieście żyć żeby tam pracować, tak więc pewnie sporo nie oszczędzisz. Nie wiem czy to takie fajerwerki i spełnienie marzeń za które warto oddawać każdą sekundę życia.
Z drugiej strony był dla mnie jakimś autorytetem i go szanuje.

Z tego co widze po latach takiego życia sam też się wypalił, odszedł z korpo i zaczął tworzyć kursy bo też doszedł do wniosku, że nie ważne jak szybko biegniesz pociąg i tak Ci odjedzie...

#programowanie #programista15k
enten - Ehh, pamiętam jak kiedyś jarałem się tym gościem. Dla mnie był wymiataczem i ...

źródło: hq720

Pobierz
  • 17
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@enten: Gynvael jest akurat dość mocnym atencjuszem, więc twoja diagnoza nie bierze pod uwagę tego, że potrzebuje więcej poklasku niż dostałby go w korpo. Kanał YT, szkolenia i prelekcje są do tego idealne.

Inna sprawa, że nasiedział się, wyuczył, wymęczył, teraz zbiera profity. A ty byś dalej chodził na to p--o narzekać jak jest ciężko z podobnymi sobie.
  • Odpowiedz
Inna sprawa, że nasiedział się, wyuczył, wymęczył, teraz zbiera profity. A ty byś dalej chodził na to p--o narzekać jak jest ciężko z podobnymi sobie.


@PruderyjnyPejoratyw: i na c--j mu te profity na starość? xD

za młodu sobie wyjdziesz na miasto i poruchasz tinderówy za najtańsze winko z biedry
albo tracisz młodośc przed kompem xD
  • Odpowiedz
Wydaje mi się że robił w życiu to co kochał, ma żonę, myślę że nie żałował wyborów i nie zależało mu na ruchaniu tinderowek
  • Odpowiedz
@Ksiega_dusz: Prestiż zawodu z czyjego punktu widzenia? Taksówkarzy i fryzjerek, którzy nie wiedzą nawet co to jest page fault? Nie o zdanie takich ludzi zabiegają tacy pasjonaci. Myślę, że Gynvael swoje zarobił. Interesuje się tym, co robi na codzień, więc mechanizm work-life balance wygląda u niego inaczej niz u większości osób tutaj.
  • Odpowiedz
Nie wiem czy to takie fajerwerki i spełnienie marzeń za które warto oddawać każdą sekundę życia.


@enten: Typ jest cenionym w środowisku ekspertem od bezpieczeństwa i z tego, co się orientuję, prowadzi wewnętrzne, komercyjne szkolenia dla firm. Kasowanie kilku k obcej waluty za kilka godzin pracy to chyba dobry deal.
  • Odpowiedz
@enten: On miał tzw long covida, teraz chyba jakąś firmę odpalił. Nie można mu tam odejmować ale wydaje mi się, że ten jego imydż to jest w głównej mierze swego rodzaju kreacja. Myślisz, że dzisiaj też byś miał takie przemyślenia gdyby nie to, że branża trochę podupadła?
  • Odpowiedz
Z tego co widze po latach takiego życia sam też się wypalił, odszedł z korpo i zaczął tworzyć kursy bo też doszedł do wniosku, że nie ważne jak szybko biegniesz pociąg i tak Ci odjedzie...

@enten:

Przecież gośc robi kursy na kanale od jakiś 15 lat...

A co do pracy, to ma taką ,jaką lubi. Już nie mówiąc o Hackatonach
  • Odpowiedz