[eMaTee]

@EditorTM fakt, u mnie w gronie znajomych nikt ani be ani me po anglikańskiemu

[KarnetNaGlony]

@EditorTM a ja bym wolał żeby prezydent miał większe umiejętności niż losowa osoba z ulicy. Może to ja jestem dziwny

[szmichal]

@EditorTM: powiedz ze nie jesteś z miasta mówiąc ze nie jesteś z miasta. Jak odwiedzaja mnie znajomi z za granicy to nie ma totalnie żadnego problemu z angielskim w Polsce w szczególności w Warszawie

[EditorTM]

@szmichal: No jasne bo ci turyści o ktorych pisze przyjeżdżają do Kulesz Kościelnych a nie do Wrocławia, Krakowa i Poznania.

[qusqui21]

@EditorTM 200 tys wydaliśmy żeby się nauczył angielskiego. Gościu z doktoratem, i jak krew w piach. Takie elity mamy właśnie

[EditorTM]

@qusqui21: O Tusku mówisz? Na kurs Tuska poszło 130 tys. I ledwo duka no ale jak to mówi Tusk to jest "difikalt".

[szmichal]

@EditorTM: w całej Europie tak jest typie xd wyjedz 10km dalej od Berlina, Amsterdamu czy Paryża i nagle angielski jest problemem. Nawet w Białymstoku dogadasz sie w aptece czy barze po angielsku, nie wiem porównujesz spotkanie na najwyższym możliwym na świecie szczeblu do jakichś wycieczek do muchosranska w Rosji?