Wpis z mikrobloga

Wiele osób deprecjonuje progres polskich zespołów, bo "to tylko puchar biedronki". Liga Konferencji zadebiutowała w sezonie 2021/2022. Oznacza to, że w tym sezonie zamykamy jakby cykl 5-letni z LK, więc punkty, które państwa mają na koncie w rankingu "live" pochodzą wyłącznie z sezonów z trzema pucharami. Niech zatem najlepszym porównaniem będzie pierwszy sezon z LK, z obecnym.

W sezonie 21/22 Polska zdobyła ŁĄCZNIE 4,625 punktu. Był to sezon, w którym nie mieliśmy przedstawiciela w LK, a jedynym reprezentantem była Legia w LE (pamiętny czesioball, ogranie Leicester i Spartaka, żeby w Ekstraklasie dostawać od każdego na łeb). Wtedy w eliminacjach do LK Raków wyłożył się na Gent (play-off), Śląsk na Hapoelu Beer Szewa (III runda), a Pogoń na Osijeku (II runda), na tamten moment, poza Lechem, było to na papierze czterech najmocniejszych reprezentantów, więc sytuacja zbliżona do tegorocznej. W tym sezonie już teraz mamy 4,125 pkt. Wystarczy zatem, że w rewanżach polskie drużyny wygrają 2 z 4 meczów i już wyrównamy wynik z tamtego sezonu... W sierpniu... Mając w perspektywie całą fazę ligową, z przynajmniej dwoma (Jaga na pewno nie wypuści), a wielce prawdopodobne, że czterema zespołami, co położy na szali aż 12 potencjalnych punktów do rankingu na samej jesieni, plus kolejne na wiosnę, bo przy takiej ilości reprezentantów statystyka będzie wskazywała, że ktoś w tym TOP24 co najmniej się znajdzie.

Ależ za tydzień będzie ważny czwartek.
#mecz
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wiele osób deprecjonuje progres polskich zespołów


@fabcio93: przecież tu nie ma żadnego progresu nic się nie zmieniło dalej dostajemy na łeb w LE i LM tyle że teraz pomimo tego nasze kluby mogą sobie pograć z kimś na swoim poziomie w LK
  • Odpowiedz