Wpis z mikrobloga

Czy człowiek to ledwie jedna trzecia samego siebie?

"Zgodnie z tajemną doktryną, człowiek poprzez stopniowe udoskonalanie swoich nośników i wynikającą z tego coraz większą wrażliwość, stopniowo pokonuje ograniczenia materii i uwalnia się ze swojej śmiertelnej skorupy. Kiedy ludzkość zakończy swoją fizyczną ewolucję, pozostawiona po niej pusta skorupa materialności zostanie wykorzystana przez inne formy życia jako kamień milowy na drodze do ich własnego wyzwolenia. Tendencja ewolucyjnego rozwoju człowieka zmierza zawsze w kierunku jego prawdziwej Jaźni. W punkcie najgłębszego materializmu człowiek znajduje się zatem w największej odległości od Siebie samego. Zgodnie z naukami tajemnymi nie cała duchowa natura człowieka wciela się w materię. Duch człowieka jest schematycznie przedstawiony jako trójkąt równoboczny z jednym wierzchołkiem skierowanym w dół. Ten dolny wierzchołek, który stanowi jedną trzecią natury duchowej, ale w porównaniu z godnością pozostałych dwóch jest znacznie mniejszy niż jedna trzecia, schodzi na krótki czas w iluzję materialnej egzystencji. To, co nigdy nie obleka się w powłokę materii, to Hermetyczny Antropos – Nadczłowiek – analogiczny do cyklopa lub opiekuńczego daimona Greków, anioła Jakoba Böhme i Nadduszy Emersona, „tej Jedności, tej Nadduszy, w której zawarta jest istota każdego człowieka i która jednoczy go z wszystkimi innymi”.

W chwili narodzin ledwie trzecia część Boskiej Natury człowieka tymczasowo oddziela się od własnej nieśmiertelności i przyjmuje na siebie sen fizycznego narodzenia i istnienia, ożywiając swoim niebiańskim entuzjazmem naczynie złożone z materii, będące częścią sfery materialnej i z nią związane. W chwili śmierci ta wcielona część budzi się ze snu fizycznej egzystencji i ponownie łączy się ze swoim wiecznym stanem. To okresowe zejście ducha w materię nazywane jest kołem życia i śmierci, a zasady z tym związane są szczegółowo omawiane przez filozofów w ramach tematu metempsychozy. Poprzez inicjację w misteria i pewien proces znany jako teologia operacyjna, prawo narodzin i śmierci zostaje przezwyciężone, a w trakcie fizycznej egzystencji ta część ducha, która jest uśpiona w formie, budzi się bez konieczności śmierci – nieuniknionego Inicjatora – i świadomie łączy się ponownie z Antroposem, czyli swoją nadrzędną esencją. Jest to jednocześnie główny cel i najwyższe osiągnięcie misteriów: aby człowiek uświadomił sobie i świadomie połączył się z boskim źródłem samego siebie, nie doświadczając fizycznego rozpadu."

#secretteachingsofallages #trukeleczytajo #ciekawostkizpiwnicy #przegryw
Arvin - Czy człowiek to ledwie jedna trzecia samego siebie?

"Zgodnie z tajemną doktr...

źródło: 4365436

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach