Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 27
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Jeżdżąc po Europie, NIGDY nie usłyszałem, że mam mówić w ich języku, bo „jestem u nich”. Ani razu. Ani w Wielkiej Brytanii, ani we Francji, Hiszpanii, Austrii, Czechach, na Słowacji, w Monako, we Włoszech czy w Niemczech. Nikt. ZERO tekstów o tym, że mam się dostosować językowo.


@ormek: No skoro tobie się tak przytrafiło to na 100% nikt inny nie miał zupełnie innych doświadczeń.
  • Odpowiedz
@ormek: mam kuzyna wojskowego i mówi że większość tego środowiska popiera konfederację. I to nie tą Mentzena tylko Brauna. No dramat k---a. Z drugiej strony do wojska idą dwa typy ludzi - po koneksjach rodzinnych często w miarę ogarnięte typy i druga grupa to totalni debile, którzy nic innego nie potrafią robić w życiu. Więc jest jak jest ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
  • 0
@niedorzecznybubr: nie mam powodow by zmyslac. po prostu w------a mnie ta sytuacja
@Mystoo: stary dziad ze mnie... pod 40stke jezeli musisz wiedziec :)
@czahrolek98: nieodlacznym elementem fryzury na kizo sa wielkie oksy przecisloneczne o 1 w nocy. zapomnialem o tym wspomniec a pozniej bylo za pozno na edycje.
  • Odpowiedz
  • 0
@ormek nie przesadzaj z tym dziadkiem. no to z perspektywy swojego dzieciństwa chyba nie powiesz mi że kolorowych jest teraz w gdańsku "mało". Wiadomo, paryż czy berlin to to nie jest, ale polskie miasto z naszego dzieciństwa to tym bardziej nie.
  • Odpowiedz