Wpis z mikrobloga

Nie no ten ojciec to jest p------y, całe życie wyzywa od najgorszych, a jak zadzwonisz z prostym pytaniem żeby mieć pretekst spytać co u niego, a ten tylko wyzwie, że powinienem to wiedzieć i od razu się odechciewa żyć razy dwa... Czemu ja się k---a o niego martwię ciągle?

#przegryw
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Djblef: pomyśl, że może jego nigdy nie nauczyli inaczej i to jest tylko taka maska kryjąca nieporadność komunikacyjną? A czemu potrzebujesz pretekstu, nie możesz zadzwonić i po prostu zapytać, co u niego?
  • Odpowiedz
  • 2
@End0: Jego dokładnie dobrze nauczyli rodzice, bo bardzo dobrze prosperuje komunikatywnie i społecznie, zresztą pseudo dziadkowie mieli w PRL swój biznes. Jak dzwoniłem z prostym pytaniem co u niego, to odpowiadał, to nie twoja sprawa, biznes się kręci. Wychowała mnie dalsza rodzina, bo zostałem przez niego porzucony, dzisiaj moja walka o jego atencje się skończyła. Typ mnie skazał na życie tutaj, a nie potrafi docenić chęci utrzymania kontaktu z mojej
  • Odpowiedz
@Djblef: ok, to brzmi jak trudna sprawa. Szanuję, że w takiej sytuacji jednak robisz ten pierwszy krok i przykre, że druga strona tego nie umie docenić chyba. BTW. To, że ktoś w społeczeństwie funkcjonuje poprawnie, to nie znaczy, że umie w rodzinę. To trudniejsze niż sukces w biznesie.
  • Odpowiedz