Aktywne Wpisy
PedzacaGuma +64
Może niepopularny wpis dziś, ale moim zdaniem:
1. Największymi patriotami są ludzie pracujący i uczciwie płacący podatki w tym kraju
2. Zdrajcami i wyzyskującymi naszą ojczyznę są ludzie którzy omijają płacenie podatków, kombinując i okradając przy okazji Państwo (czyli nas samych) i żyjący z zasiłków. Ci którzy śmiało do pracy mogą pójść, a nie idą bo Państwo wystarczająco daje np. na a-----l.
I
1. Największymi patriotami są ludzie pracujący i uczciwie płacący podatki w tym kraju
2. Zdrajcami i wyzyskującymi naszą ojczyznę są ludzie którzy omijają płacenie podatków, kombinując i okradając przy okazji Państwo (czyli nas samych) i żyjący z zasiłków. Ci którzy śmiało do pracy mogą pójść, a nie idą bo Państwo wystarczająco daje np. na a-----l.
I

Lolek1011 +90
#slubodpierwszegowejrzenia swoją drogą mało tutaj się poświęca uwagi innemu spektrum toksyczności jaką prezentuje Laweciarz. Zero normalnej komunikacji, tylko chamskie docinki i głupie uśmieszki. Kaja może też idealna nie jest ale jakiś charakter ma a Laweciarz nie dość że jest człowiekiem bez właściwości to do tego mocno ograniczonym. Jego bierno-agresywne zachowanie drażni mnie nawet bardziej od Breivika. Dobrze że trafił na Kaje bo jakaś wrażliwsza dziewczyna miałaby przy nim emocjonalne pieklo





https://wykop.pl/wpis/82271719/darksouls-to-takie-filmy-davida-lyncha-wsrod-gier-#284996595
https://wykop.pl/wpis/82019345/kiszak-bekazludologow-z-kiszakiem-to-jest-troche-j (22. i 28.)
I mogę się zgodzić, że w soulslike'ach jest całkiem sporo ułatwiaczy, a same te gry są nawet tak skonstruowane, żeby z nich korzystać częściej, niż w innych grach. Teraz sobie pykam w Lies of P i został mi się tylko Nameless Puppet i DLCek do przejścia. Gra była w cholerę trudna, dopóki nie zacząłem korzystać częściej
Problemem pewnie jest również to, że nie mamy takiego pozytywnego fana soulsów szeroko pojętych o zasięgach Kiszaka, który mógłby jakoś obniżać tę masę krytyczną. Którego można by pokazywać palcem na i mówić "patrzcie, można grać w te soulslike'i i nie być przy tym zjebem jak Kiszak". Najbliżej tego jest według mnie Tamae (najmniej sprany łeb spośród ludologicznego grona), Loanel, albo Quaz (choć ten to gra we wszystko (
Bo próbując robić np. jakiegoś no hita w soulsach (normalnie, a nie jak Kiszak z modami i exploitami), ćwiczysz umysł, skupienie i uwagę, do tego zapamiętujesz lokacje, ruchy wrogów. A przygotowując się do maratonu, trenujesz głównie ciało i wydolność. Natomiast w obu przypadkach poświęcasz swój czas, nie poddajesz się i idziesz do przodu, hartujesz swoją psychikę.