Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#jaktoogarnac
Pytanko mam do Was.
O sens życia może trochę.
Jestem tradycyjnie PRLowsko wychowany, nie mam zaszczepionych żadnych pasji.
Jedyne, co w życiu robię, to udowadnianie sobie i innym, że jestem coś wart. Dziś wiem, że to kwestia niedowartościowania przez rodziców i j-----a mnie za wszystko i zero chwalenia oraz wsparcia. Wiele rzeczy zrozumiałem po mnóstwie godzin YT i czytaniu terapeutów.
Problem jest taki, że mimo, że to wszystko teraz rozumiem i wiem z czego wynikają moje życiowe problemy, to ciężko mi znaleźć sens w robieniu rzeczy. To znaczy chciałbym ale zawsze jest to skierowane w stronę zarobku (najlepiej szybkiego), aprobaty lub znalezieniu tego mistycznego "świętego spokoju" i "że w końcu się udało".
Skutkiem jest kilkanaście nieudanych przedsięwzięć, codzienne rozmyślania jak coś osiągnąć, jak zarobić.
Mam 40 lat, dzieci, żonę.
Obawiam się, że żyjąc w ten sposób zaraz będę miał 70 lat i wiele żalu do siebie oraz uczucie przegrania życia. Wy młodsi nie macie pojęcia jak czas szybko z--------a :) chwilę temu miałem 25 lat i myślałem, że jeszcze 200 lat przede mną :)
Robię w zwykłej robocie fizycznej swój etat za 4500,- więc żyję od pierwszego do pierwszego. Żona to samo.
Problem jest taki, że wiele rzeczy mi się podoba, ale nie potrafię się nimi cieszyć tak naprawdę. Zrobię to tamto i cicho oczekuję pochwały.
Po wielu przemyśleniach uważam, że ludzie którzy twierdzą, że robią coś z pasji, to sami siebie oszukują. Zawsze robimy moim zdaniem coś dla innych lub dla aprobaty i nie ma czegoś takiego jak bezinteresowna pasja.
Taki sobie przykład przez lata wyrobiłem, że "wyobraź sobie, że jesteś na bezludnej wyspie i wiesz, że będziesz tam do końca życia. Czy będziesz robić to, co uważasz za swoją pasję?" Często tutaj dochodzi do zderzenia z rzeczywistością i ludzie zaczynają trochę usprawiedliwiać to co robią. Okazuje się bowiem, że dziewczyny które malują się dla siebie już tego nie będą robić, kolega, który składa kolejki elektryczne nie będzie miał ich komu pokazać, ktoś kto gra na gitarze przestanie, bo nie będzie grał sam dla siebie.
Czy udało się komuś z Was wyjść z podobnej życiowej sytuacji i mógłby opisać proces?
Co go zmotywowało, może jak przewartościował swój system, jakie były czynniki decydujące, wydarzenia w życiu?
Każda konstruktywna wypowiedź może pomóc nie tylko mnie ale również mi podobnym osobom, a wiem, że ten temat trapi naprawdę sporą część społeczeństwa.
Pozdrawiam i życzę Wam zdrowia.

〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰〰
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Opublikuj swój własny wpis: Mirko Anonim
· Zaakceptował: RamtamtamSi

❤️ Projekt mirko.pro działa dzięki wsparciu użytkowników. Wspomóż projekt

  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Po wielu przemyśleniach uważam, że ludzie którzy twierdzą, że robią coś z pasji, to sami siebie oszukują. Zawsze robimy moim zdaniem coś dla innych lub dla aprobaty i nie ma czegoś takiego jak bezinteresowna pasja.


@mirko_anonim: jedno nie wyklucza drugiego. można coś robić z pasji i cieszyć się aprobatą innych. taka popularna porada na twoje rozterki to "get good at something". naucz się czegoś dobrze, wtedy ludzie to docenią
  • Odpowiedz
Po wielu przemyśleniach uważam, że ludzie którzy twierdzą, że robią coś z pasji, to sami siebie oszukują. Zawsze robimy moim zdaniem coś dla innych lub dla aprobaty i nie ma czegoś takiego jak bezinteresowna pasja


@mirko_anonim: Że co??
Przejechałem cały świat do okoła w stylu bikepacking głównie, ponad 30.000km, i nigdzie nawet zdjęcia nie opublikowałem, żadnego FB, Instagrama, srajtoka,

Jadę bo
  • Odpowiedz
Po wielu przemyśleniach uważam, że ludzie którzy twierdzą, że robią coś z pasji, to sami siebie oszukują. Zawsze robimy moim zdaniem coś dla innych lub dla aprobaty i nie ma czegoś takiego jak bezinteresowna pasja


@mirko_anonim: Przerzucasz swoje ułomności na całą populację żeby usprawiedliwić brak pracy nad sobą.
  • Odpowiedz
"wyobraź sobie, że jesteś na bezludnej wyspie i wiesz, że będziesz tam do końca życia. Czy będziesz robić to, co uważasz za swoją pasję?"


@mirko_anonim: Łatwo mi sobie wyobrazić, że ktoś na bezludnej wyspie ma pasję tylko dla siebie i np. bada owady albo rośliny. Oczywiście pod warunkiem, że ma zapewniony byt.
  • Odpowiedz
via mirko.proBOT
  • 0
zdyscyplinowany-myśliciel-66: Chcesz zmiany, przestań patrzeć na innych, patrz na siebie. Zamiast tracić czas na to co robią i myślą inni, skup się na tym co sam myślisz... Myślenie nie boli, jednak wymaga czasu i skupienia. Nie pytaj siebie co Cię uszczęśliwia, to zbyt ogólne pytanie. Zacznij od prostych pytań - kiedy ostatnio byłem zadowolony z siebie, co mnie cieszy dziś? Szukaj odpowiedź, zmieniaj pytania jeśli trzeba... Nic się samo nie zrobi.
  • Odpowiedz