Wpis z mikrobloga

@Tozsamosc_prawdziwa czyli tłumacząc na ludzki: jesteś na dalegacji i wpadła Ci w oko gruba locha z którą wymieniliście się spojrzeniami. Wszystko w Dino. Ty, wracając nawet nie możesz zwalić konia bo nie jesteś sam. No piękna historia z rana, urzekła mnie ( ͡° ʖ̯ ͡°). Powinieneś zacząć pisać książki.
  • Odpowiedz
bo w delegacji jestem


@Tozsamosc_prawdziwa: ksiądz? xd

Jak zagadasz to nie zalicz kompromitacji cwela jak ja kiedyś: wpadłem kiedyś do jakiejś knajpy po herbatę. Kelnerka, taka fajna julka, dorzuciła od siebie jakieś ciastko do tego (nie zamawiałem), a na kubku napisała swój numer. Ona: to co, kawka po mojej pracy, ja na to: nie piję kawy i wyszedłem, a kubek po wypiciu wyrzuciłem xd
  • Odpowiedz
a co to zabraniają trzepać w delegacji?


@onepnch: Nie będzie ruchał za służbowe pieniądze, bo jeszcze wyjdzie, że w robocie ma jakąś przyjemność.
  • Odpowiedz
@Tozsamosc_prawdziwa: zaglądaj do niej, ja się oglądałem za taką babką z biedronki, i często gadaliśmy i wgl. W końcu zmieniła prace i teraz nie mam pojęcia jak ją znaleźć ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
Robisz tak, idziesz kupić jakiś tani syf typu batonik cukierki bułka tak żeby zapłacić groszami, i płacisz jej np 70 groszy samymi żółtymi niech liczy. Jak się wku***i to znaczy że nie masz szans, jak będzie się uśmiechała to znaczy działaj Panie, i masz okazje/czas żeby zagadać xD
  • Odpowiedz
@Tozsamosc_prawdziwa:
I pomyśleć, że w tym wszystkim niektórzy to chyba jadą na kodach. Kumpel znalazł kiedyś numer telefonu z uśmieszkiem i buziaczkiem w pudełku z liquidem do efajka, który kupował regularnie w pobliskiej Żabce.
  • Odpowiedz