Wpis z mikrobloga

Ej wykopki motocyklowe..
Chce sobie kupić motocykl. Jeździłem kiedyś (z 5-7 lat temu) trochę na moto, zrobiłem prawko, jeździłem na Yamaha mt125, mt07… jakimś KTM… i chciałbym trochę wrócić i mieć jakąś zabawkę w garażu, do spokojnego pojeżdżenia czasem po górach. Myślicie że dobrym pomysłem jest kupienie mt07 czy może mt125…? Podobają mi się Yamahy - chyba nie chcę innego moto. Jeździło mi się zajebiście na mt07- ale po takim czasie może jednak na 2 sezony coś lżejszego, a dopiero potem mt07/09? Co myślicie? W życiu zrobiłem może z 1000km na moto. Nawet nie wiem czy tyle.

#motocykle #motocykle125 #yamaha #motocykle
  • 26
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Twoja_Stara_na_majku: emocje to nie tylko przyspieszenie.

Po prostu MT07 jedzie, nie szokuje, nie poraża, nie ma jakieś zawiasu, który powoduje, że masz wrażenie, że jedziesz po chmurce, hamulce po prostu są, nie prowadzi się ani ciężko ani lekko. A przyspieszenie o którym mówisz - z czasem się przyzwyczaisz i nie będzie szokować. To nie jest zły motocykl ale jak zobaczysz co potrafią te 220+ konne to zrozumiesz, dlaczego w kategorii
  • Odpowiedz