[NikiforSterman187]

Mój stary jest fanatykiem w byciu pozbawionym znajomych. Nie chodzi o to, że nie ma kolegów – on aktywnie, świadomie i z pełnym zaangażowaniem dąży do bycia totalnie samotnym. To jego życiowa filozofia, religia i jedyne prawdziwe hobby.

Już od najmłodszych lat trenował unikanie ludzi jak sport olimpijski. Jak inne dzieci bawiły się na podwórku, on stał pod ścianą, patrzył w dal i wypracowywał perfekcyjną aurę „nie podchodź do mnie”. Kiedy ktoś próbował do niego zagadać, udawał, że nagle musi iść w drugą stronę, najlepiej do piwnicy, gdzie można w spokoju kontemplować nienawiść do small talku.

W szkole pielęgnował swoją samotność jak bonsai. Na przerwach nie siedział z nikim, na klasowych zdjęciach zawsze znajdował sposób, by stać odrobinę za daleko od reszty. Nauczyciele próbowali go integrować, ale szybko się poddali, gdy na każdej lekcji grupowej przenosił się na inny stolik, żeby być samemu nawet w tłumie.

W dorosłym życiu osiągnął poziom mistrzowski. Telefony? Zawsze wyciszone. Messenger? Nigdy nie używany. E-maile? Otwiera raz na dwa tygodnie, ale tylko po to, żeby zobaczyć, ile osób zrezygnowało z prób kontaktu. Sąsiedzi? Nawet nie wiedzą, jak wygląda. Kiedyś ktoś zapukał do drzwi, to przez następne trzy godziny siedział bez ruchu, żeby udawać, że nikogo nie ma.

Rodzina? Oczywiście, że nie ma z nią kontaktu. Ostatnie święta spędził, czytając instrukcję obsługi starego telewizora, bo stwierdził, że lepiej to niż rozmowa z krewnymi. Wigilijny opłatek złamał na pół i zjadł sam, żeby przypadkiem nikomu nie przyszło do głowy go odwiedzić.

W pracy? Jeśli już musi pracować, to tylko zdalnie. Kamerka wyłączona, mikrofon wyciszony, a w kalendarzu ustawiona zasada: „Nie przeszkadzać nigdy”. Kiedy firma ogłosiła obowiązkowy wyjazd integracyjny, wziął L4 na trzy tygodnie i powiedział, że ma „nietypową alergię na ludzi”.

Najbardziej dumny jest z tego, że nie ma żadnych znajomych na Facebooku. Zero. Żadnych zaproszeń, żadnych wiadomości, żadnych powiadomień. Czysta, doskonała cisza. Algorytm próbował mu podsuwać ludzi do dodania, ale stary za każdym razem blokował wszystkie propozycje, aż w końcu sam Facebook się poddał i przestał mu kogokolwiek sugerować.

Na pytanie, czy nie czuje się samotny, zawsze odpowiada: „Samotność to luksus. Znajomi to zbędny stres. A najlepsza rozmowa to ta, której nigdy nie odbyłem”.

#pasta #introwertycy #przegryw #chatgpt #heheszki

[debi5s]

@NikiforSterman187: to jakim cudem się rozmnożył?

[Spioszeq]

@NikiforSterman187:
To pasta w stylu starego rybaka, gracza csa/Lola?