Wpis z mikrobloga

Byłem u Krzyśka w prosektorium z rana, zawiozłem koszulki świeże, chusteczki. Cóż mogę powiedzieć. Krzysiek leżał sobie, przyszedłem do niego, a on do mnie co? Nic! I to tak kilka razy. Obrażony na wszystkich. Zaczął pokazywać swoje różki. Nie odzywa się.


@Regierungsrat_Walter_Frank: Jakie nie żyje? Jak widziałem, że mu paznokcie normalnie rosną i narobił w nachy
  • Odpowiedz