Wpis z mikrobloga

@PodniebnyMurzyn: Mmmmm makrelka Boża z chlepkiem Bożym... lubiem.. ja zawsze robię tak, że całą rybkę sprawdzam czy nie ma ani jednej ości i dopiero wtedy na chlebek. Całą makrelę tak przerabiam że mam na talerzyku samą rybkę bez ani jednej ości. Smacznego przyjacielu ʕʔ
  • Odpowiedz
Ja kiedyś jeszcze przed zabraniem się za obieranie makreli, obejrzałem sobie kilka filmików na YouTube z radami jak taką makrelę rozbierać i usuwać ości :)
  • Odpowiedz
@PodniebnyMurzyn: ja to wolę sobie ją rozgnieść przy okazji wyciągania ości, dodać do tego ogórka kiszonego i cebulki pokrojonych w drobną kostkę i doprawić pieprzem. Wszystko dobrze wymieszać, rybę najlepiej widelcem porządnie porozgniatać przed dodaniem dodatków. Na koniec majonez dla chętnych. Można położyć na chleb jak pastę a.mozna zajadać widelcem jak panisko.
  • Odpowiedz