Wpis z mikrobloga

Z wiekiem zacząłem dostrzegać, że życie to tak jakby zaplanowany program i tak jak w grze rpg są scieżki do wyboru które prowadzą do rozwoju danej postaci w zależności od wybranej drogi tak w życiu jesteśmy stworzeni do jakiegoś celu i jeżeli go nie wypełniamy/ krążymy nie tak jak to jest zaprogramowane to okoliczności/ludzie czy inne czynniki robią wszystko aby sprowadzić nas na inną/daną drogę tak jakbyśmy nie mieli robić czegoś innego niż to do czego nas stworzono. Tak trochę jak w matrixie jak agenci ścigali Neo, robili wszystko żeby mu przeszkodzić. Ma ktoś podobne spostrzeżenia? Z góry przepraszam za składnie, ciężko było ubrać mi to w słowa bo trochę przegiąłem z alko na dziś, ale kto ma zrozumieć i do kogo ma dotrzeć ten będzie wiedział o co chodzi ^^. Pozdrawiam wszystkich z otwartymi głowami.
#teoriespiskowe #przemyslenia
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Tak zwane pstryczki w nos. Za każdym razem dostajesz kolejną lekcję do odrobienia, im bardziej walczysz, tym większy ból, zasada akcji i reakcji, wszystko dąży do równowagi.
  • Odpowiedz