@Hichips w zeszłym roku brałem udział w rekrutacjach (sektor bankowy) i też prosili o dwie osoby do referencji. Co było dziwne bo to było stanowisko entry level w innej branży (chciałem się przebranżowić). Rekruter powiedział że to dzisiaj standard ( ಠ_ಠ)
Ja miałem farta bo udało się zakolegować na tyle że pomogli ale jak ktoś się zwalnia a atmosfera gęsta to faktycznie machającypapież.jpg
@Hichips: No niestety, jak jeszcze 5-6 lat temu, to było sporadyczne, tak dziś już jest standard. Od września raz na miesiąc ktoś podaje mnie do refrencji i mam telefon aby o kimś pogadać. Rekord to 8 lat wstecz.
@Hichips: To nie byl standard w czasie hossy. Referencje to standard w wielu krajach. W skandynawi bardzo trudno dostac prace bez referencji. Pracodawca chce wiedziec z pierwszej reki jakim jestes czlowiekiem do wspolpracy. Nie chodzi o to co umiesz, bo to ustalamy na interview technicznym, ale jakim jestes wspolpracownikiem.
Jak okazuje sie ze ktos nie moze znalezc nawet jedej osoby z ktora wspolpracowal, a ktora
@Hichips: A co ma jedno do drugiego. Przeciez przyszly pracowadca chce sie dowiedziec jakik pracownikiem jestes. Ty tez, chcac sie zatrudnic w nowej firmie robisz jakis research nie?
Z drugiej strony, chialbys pracowac z kims kto moze zna sie na rzeczy, ale wspolpraca z nim to koszmar?
@Hichips: trochę słabo jak z obecnej masz tylko refer ale w sumie poprzednią można dać. No i słabe jest dzielenie się danymi z firmą o innej osobie nie wiem jak na to rodo
@Hichips: Jakbyś Ty kogoś zatrudniał to byś go nawet rozważał bez rozmowy z ludźmi którzy pracowali z nim wcześniej? Pracodawca nic nie traci a zyskuje wiele na podstawie tych informacji.
@JayCube: Dlatego zawsze się śmieję jak w ogłoszeniu jest napisane "skandynawska kultura pracy" jakby to miało być atutem (a w praktyce jest na odwrót).
@LisMulder: pewnie zalezy im na frajerach ktorzy robia z ludzi z pracy znajomych, zeby moc na nich żerować vide „przeciez jestesmy kumplami, zrob mi to na szybko” a potem im glupio odmowic zeby hehe atmosferki nie psuc
Jak ja sam nie mam z nimi kontaktu
źródło: comment_1611694442dcyG3kf5uL8nhYhe585rH6
PobierzJa miałem farta bo udało się zakolegować na tyle że pomogli ale jak ktoś się zwalnia a atmosfera gęsta to faktycznie machającypapież.jpg
Normalne rekrutację jak na it to max 2-3 etapy i jedna rozmowa techn bez zadań live coding itp
Jakieś wyciąganie ludzi itp to nic innego niz cyrk
@Hichips: To nie byl standard w czasie hossy.
Referencje to standard w wielu krajach. W skandynawi bardzo trudno dostac prace bez referencji. Pracodawca chce wiedziec z pierwszej reki jakim jestes czlowiekiem do wspolpracy. Nie chodzi o to co umiesz, bo to ustalamy na interview technicznym, ale jakim jestes wspolpracownikiem.
Jak okazuje sie ze ktos nie moze znalezc nawet jedej osoby z ktora wspolpracowal, a ktora
Większość idzie do pracy po pieniądze a po niej ma swoje życie xD
Z drugiej strony, chialbys pracowac z kims kto moze zna sie na rzeczy, ale wspolpraca z nim to koszmar?
@Widur @Widur @Bejro
To może niech płacą też po skandynawsku xD