Wpis z mikrobloga

W odpowiedzi na wpis @Krzewiciel_prawdy

Kto wie, że branie kredytu na giełdę to przepis na katastrofę? – no ja.

Kto widział już dziesiątki osób, które myślały, że są nieomylne, dopóki rynek nie pokazał im środkowego palca? – też ja.

Kto rozumie, że pożyczka to nie darmowy pieniądz, tylko zobowiązanie, które trzeba spłacić niezależnie od tego, czy giełda idzie w górę, czy wali się na ryj? – no właśnie, znowu ja.

Giełda jest piękna. Ale giełda to też bestia, która zjada ludzi, którzy myślą, że są mądrzejsi od rynku. Kredyt na inwestycje to jak granie w kasynie za pożyczone – jak wygrasz, to jest euforia, ale jak przegrasz, to nikt nie da Ci drugiej szansy. A przegrywają nawet najlepsi.

Chcesz inwestować? Super. Rób to z głową. Oszczędzaj, buduj kapitał, inwestuj długoterminowo. Ale nie bierz kredytu, żeby "gonić Szwajcarów", bo możesz skończyć jako kolejny, który musi tłumaczyć się przed bankiem, a nie przed Wykopkami.

Warto oszczędzać. Warto inwestować. Ale jeszcze bardziej warto myśleć.

Pokój z Wami.

#gielda #finanse #inwestowanie #gpw #xtb
adamlang - W odpowiedzi na wpis @Krzewiciel_prawdy 

Kto wie, że branie kredytu na gi...

źródło: 1_BIk9dXJeGwMumnSrTh_7_g

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@adamlang znam osobiście 2 osoby które prze*baly hajs na giełdach czy krypto. Właśnie na pożyczonej gotówce.

Całe szczęście to było do półrocznego dochodu.

Pierwsza zasada nie gra się na nie swoich pieniądzach.

  • Odpowiedz
Jedyny związek giełdy z kredytem jaki JA dopuszczam to zastanawianie się w momencie gdy mam już kredyt zaciągnięty na coś, np. mieszkanie, komputer, AGD i zastanawiam się czy lepiej jest nadpłacić czy wrzucić na giełdę. Tyle i tylko tyle. Innej sytuacji aby te dwa tematy mogły się spotkać ze sobą nie ma dla mnie. Inna sprawa to później werdykt w tym temacie, ale to już zależy ile procent ma kredyt, jaka wysokość
  • Odpowiedz
@innv: no dokładnie, znam ziomeczka, który w czasach bessy olejowej z 30 tyś zł zrobił 500 tyś zł a potem wszystko stracił z powrotem na CFD. Zostawiam tylko ku przemyśleniu. Giełda jest tylko dla cierpliwych i kupowanie dołków, nic więcej. Trzeba szukać ekstremum - tego nisko aby kupić na long i tego ekstremum na górze żeby sprzedać jak jest wysoko.
  • Odpowiedz
dlaczego tak twierdzisz?


@adamlang: Bo prawie każdy, kto dotyka CFD, straci, tamten wyjątkowo chojraczy, a dodatkowo piszesz z zielonkowego konta, więc wiadomo że masz tutaj inne.

No i jakbym nie miał pewności wczesniej, to mam po tej odpowiedzi ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz