Wpis z mikrobloga

Marksizm, jak utopijna symfonia pisana ręką demiurga w porywie prometeizmu, jawi się jako koncept uwodzący iluzją egalitaryzmu, lecz podszyty widmem tyranii. Jego dialektyczna alchemia, zacierająca subtelne niuanse ludzkiej natury, funduje rzeczywistość na gruzach indywidualizmu, zmieniając człowieka w trybik bezdusznej machiny dziejowej.

To doktryna, której aksjologiczne jądro pulsuje prometeizmem zbiorowego wyzwolenia, lecz której los splata się z chimerycznym dążeniem do utopii. Marksizm, w swej istocie, jest labiryntem idei, gdzie człowiek, wyzwolony z jarzma jednej hierarchii, wpada w sidła drugiej—bardziej surowej, bo kamuflowanej językiem sprawiedliwości.

Ekonomiczna determinacja, ten fundament materialistycznego monolitu, zdaje się kpić z mistycznej złożoności ludzkiego losu, redukując go do równań i wykresów, gdzie duch ginie w matematycznej chłodnej kalkulacji. Wizja równości staje się pancerzem dla nowego despotyzmu, gdzie aparat państwowy rozrasta się jak lewiatan, tłumiąc organiczną spontaniczność życia społecznego.

Marksizm, niczym archaiczny mechanizm zegarowy, usiłuje regulować rytm współczesnego świata narzędziami wykutymi w ogniu przemysłowego XIX wieku, nie dostrzegając, iż puls nowoczesności bije w innym tempie. Jego skostniałe paradygmaty, zakorzenione w epoce fabrycznych kominów i ręcznych warsztatów, nie potrafią objąć spektrum dzisiejszych złożoności—gospodarki cyfrowej, splątanych sieci finansowych, immaterialnych dóbr i postindustrialnej dynamiki kapitału. Jego fundamentalny błąd tkwi w niezdolności do redefinicji celów—w świecie, w którym bogactwo nie jest już miarą stalowych obrabiarek, lecz płynnych wartości niematerialnych, marksizm wciąż mierzy dostatek miarą wytopu i akordu. Tym samym, w swym uporze, staje się skamieliną idei, reliktem, który nie potrafi już ani usatysfakcjonować dążeń ludzkości, ani skutecznie nią zarządzać—jedynie powiela echa dawnych utopii, które w zetknięciu z realnością rozsypują się w pył niemożliwości.

Bibliografia:
(1) korespondencja własna

#antykapitalizm #przemyslenia #gruparatowaniapoziomu
  • 8
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@szzzzzz: mówisz że środki produkcji mają się jakkolwiek do społeczeństwa w dużym stopniu rządzonym samym przesyłem informacji? Marksizm to sen przeszłości. Proponujecie alternatywy z lewa, zamiast niszczyć doszczętnie nadzieje na jutro, u samych posad waszego rozumowania.
  • Odpowiedz