Wpis z mikrobloga

moją ulubioną historyjką z Indii jest ta o tym jak hindusi podając bydłu diklofenak spowodowali masowe wymieranie sępów (z 40 milionów sztuk do kilku-kilkunastu tysięcy w ciągu 40 lat), którym wysiadały nerki przez zjadanie padłych leczonych nim krów, powodując w swym następstwie zaleganie najróżniejszego ścierwa, wzrost populacji szczurów i zdziczałych psów, to z kolei spowodowało ponad 47 tysięcy ponadnormatywnych ludzkich śmierci w wyniku wścieklizny i ogólny czteroprocentowy wzrost śmiertelności ludzi w okresie najniższej liczebności sępów

a, no i Parsowie, hinduski odłam Zaratusztrian, nie mogą już praktykować tradycyjnego pochówku w formie wystawiania ciał zmarłych na wieżach do zjedzenia sępom bo ich nie ma, zamiast tego używali przez chwilę "koncentratorów solarnych" w formie wielkich luster na szczytach wież, by ciała spopielać/mumifikować bez użycia ognia (bo pochówek tradycyjnie musi odbyć się bez kontaktu z ziemią, wodą i ogniem), niestety w wyniku powstawania wokół cmentarzyska drapaczy chmur nasłonecznienie okazało się z czasem niewystarczające i ciała sobie gniły w najlepsze

jaki kraj taki efekt motyla xD
drobnenataryfe - moją ulubioną historyjką z Indii jest ta o tym jak hindusi podając b...

źródło: 1000015056

Pobierz
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Kremufka2137 sępy nie metabolizują diklofenaku przez brak CYP2C19, diklofenak uszkadza nerki prowadząc do trzewnej postaci dny moczanowej – organy zostają pokryte warstwą moczanów, zwierzę zdycha w męczarniach. Zamodelowano, że wystarczył 0,8% odsetek skażonych diklofenakiem krowich trucheł, by zapoczątkować to s---------e domino
  • Odpowiedz