Wpis z mikrobloga

Ciekawa sytuacja spotkała mnie w aparcie przy mierzeniu breitlinga superocean'a. W momencie kiedy chciałem sprawdzić jak klika bezel to od Pana ekspedienta (który nota bene nie wiedział co to jest mesh) padła stanowcza komenda:
"stop, prosze nie obracać tego pierścienia, to są zegarki sprzedażowe".

Przez ułamek sekundy myślałem, że żartuje, ale po tonie głosu i jego minie wywnioskowałem, że mówi serio. Uważam to za absurdalne co zakomunikowałem obsłudze sklepu (ale Pan ciągle krzyczał do mnie że to są zegarki sprzedażowe cokolwiek miało to znaczyć) ale oczywiście to ich sklep i ich towar więc mają prawo dysponować nim jak uważają.

Kupowałem zegarki w różnych sklepach i zawsze przed zakupem sprawdzałem takie rzeczy, kręciłem bezelem w zegarkach znacznie drozszych i nikt nie zwracał na to uwagi a nawet zachęcano do sprawdzenia sobie tego. Poszedłem do kruka który jest w tej samej galerii zweryfikować moją wątpliwość i tam Panowie mi powiedzieli, że nigdy się z czymś takim nie spotkali i klienci zawsze mają możliwość sprawdzenia wszystkich mechanizmów zegarka, nie dotyczy się to tylko niektorych przypadków gdzie są specyficzne komplikacje - wtedy klient jest informowany przed podaniem zegarka lub robi to ekspedient.

Co myślicie na ten temat? Natrafiliście na takie podejście, a może sami je stosujecie jak ktoś chce obejrzec wasze zegarki?
Napisałem do apartu czy to u nich standard ale dostałem tylko odpowiedz od Pani Ani z czatu "nasi pracownicy dbaja o towar" więc nie wiem czy to praktyka w kazdym salonie.

W każdym razie trochę niesmak, bo pomijam fakt, że nikt nic na temat zegarka nie mówi, nie prezentuje to jednak przyjemne doswiadczenie zakupowe jest bardzo wazne w wypadku kupowania dosc jednak drogiej bizuterii.
Ciekaw jestem waszego spojrzenia na temat.

PS: A breitling fajny, ale klik bezela słaby! 😉
#zegarki #watchboners
pewnietakalbopewnienie - Ciekawa sytuacja spotkała mnie w aparcie przy mierzeniu brei...

źródło: breitling

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 8
@pewnie_tak_albo_pewnie_nie Dla mnie podejście do klienta jest wszystkim w dzisiejszych czasach. Jesteś sprzedawcą i drzesz po mnie japę, choć nic złego nie zrobiłem, to żegnam Cię i idę do konkurencji. W biznesie nie ma sentymentów.
  • Odpowiedz
PS: A breitling fajny, ale klik bezela słaby! 😉

@pewnie_tak_albo_pewnie_nie: miałem kiedyś czarnego 44mm na gumie. w pewnym momencie trochę rozmiar mi zaczął przeszkadzać więc pogoniłem, kiedyś może wróce do 42mm.
a jak chcesz płynny klik bezela, jak w starych sejfach, to polecam suba ( ͡ ͜ʖ ͡)
advert - > PS: A breitling fajny, ale klik bezela słaby! 😉
@pewnietakalbopewnienie: ...

źródło: IMG_2726

Pobierz
  • Odpowiedz
Nie oczekuj od sieciówki, do której grażyny przychodzą przepłacać 3x za złote wisiorki i która ma po 20 sklepów w większych miastach, że przy mierzeniu zegarków będziesz potraktowany poważnie.


@DJArmani: bez przesady, wiele razy w Aparcie mierzyłem także droższe zegarki, i nigdy mnie nikt tak nie potraktował jak OPa, zawsze pełna profeska, więc miał pecha po prostu.
  • Odpowiedz
@pewnie_tak_albo_pewnie_nie: W sumie nie było źle, bo cię wpuścili do sklepu i dali do ręki zegarek "sprzedażowy". W jednym takim znanym sklepie przy Placu Piłsudskiego w Warszawie była selekcja jak do klubu. Drzwi zamknięte w godzinach pracy salonu, ciągnę za drzwi, zamknięte, podchodzi ekspedientka, spogląda na mnie, uchyla drzwi i komunikuje, że mnie nie wpuści, bo jej zdaniem nie wyglądam na potencjalnego klienta. Akurat wracałem z wielogodzinnego fotografowania na powiślu,
  • Odpowiedz