Generalnie byłem przygotowany na to, że dostanę wylotkę bo teraz znowu na zimę lecą masowe layoffy i linkedin jest cały w wiadomościach
"straciłem pracę, CRUDiarz fullstack 10 lat, uległy #pdk"
i będzie narzekanie, że np: mało się udzielałem na callach, że mam słabego soft skilla, niechętnie brałem nadgodziny by się wyrabiać w sprincie itd. pracowałem "równe 8h" #pdk i nie wychodziłem z inicjatywą i dlatego mnie zwalniają. Bo generalnie po 7 latach w CRUDach mam podejście typu "quiet quitting" czyli robie minimum, dokładnie tyle ile mam w umowie i niechętnie zgadzam się na jakieś dodatkowe inicjatywy poza taskami z JIRy. Na tle innych pracowników to można powiedzieć jestem duchem, a inni są mocno wczuci w "wartości które corpo wyznaje" i się mocno angażują w jakieś planningi itd. W dodatku od sierpnia bawię się w B2B regaty czyli yebaniu dwóch prywaciarzy na wypłaty ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°) mimo pracy 4h nikt się nie skapł.
A tu proszę! Powiedzieli że co prawda kończy im się kontrakt z klientem w projekcie w którym obecnie jestem ale są na ze mnie bardzo zadowoleni z mojej roboty i uznali że świetnie sobie radzę więc znaleźli dla mnie nowy projekt. Podobno szukali dla mnie długo projektu i nie mogli znaleźć ale udało sie im znaleźć nowego klienta i szukają ludzi. No wiec od stycznia nowy projekt w kontraktornii ( ͡°( ͡°͜ʖ( ͡°͜ʖ͡°)ʖ͡°) ͡°) Teraz się zastanawiam czy nie zrezygnować z drugiego etatu b2b bo w tym nowym może nie być takiego luzu jak miałem teraz i będę miał z-------l 8h w sprintach pod dowództwem nowego Scrum Mastera
Niestety z minusów będę miał dwie rozmowy rekrutacyjne z CRUDiarzami spoza kontraktornii, od klienta i mam się przygotować z Kafki i jakiegoś Sparka bo używają sporo jakiegoś streamingu danych, a niestety z tym gównem miałem minimalną styczność. W sumie i tak lepsze to niż jakieś Leetcode
@nad__czlowiek: ale to jest abstrakcja, że jebiąc na fikcyjnym etacie w kontraktorni trzeba przechodzić rozmowę kwalifikacyjną do każdego projektu jakbyś był jakąś poważną firmą jednoosobową i robił 'przetarg' xd
@Zlmmerman: Niestety obecnie to już jest norma. Przechodzisz rekrutacje do jakiejś kontraktorni/konsultingu, zadowolonyy podpisujesz umowę B2B albo nawet UoP a później każdorazowo u klienta musisz przejść dodatkową rekrutację. Jak ci się nie powiedzie to lądujesz na ławeczce albo od razu jesteś out. To jest k---a jego mać chory system.
No myślałem, że wykopki lubią wolny rynek. Jakby się ludziom nie podobało to nie zatrudnialiby się w kontraktorniach co robią rozmowę do każdego projektu 乁(♥ʖ̯♥)ㄏ
@okrupnik: to jest p----------e, ja mam jeszcze nad sobą w kontraktorni panikarza, który raz w tygodniu przypomina, żebym był uważny, bo lead chce może sprawdzić mojego skilla jak dostaję niedokładne specki itd.
@cyk21 @mirasKo-Kalwario: Ale ona nie korzysta z moich usług tylko z usług firmy dla której ja pracuję. To tak jakbym zamówił ekipę budowlaną, uzgodnił warunki z jej szefem a później jeszcze przepytywał każdego jej robotnika z rodzajów zapraw i w ramach testu kazał wymurować ścianę na czas bo może któryś z nich okazać się partaczem. Nigdzie coś takiego nie występuje tylko w z------m IT.
@okrupnik: Jeżeli nie masz zaufania do szefa firmy, to dlaczego nie? W budowlance jak źle wykonają to po prostu nie im nie zapłacisz, w IT jeszcze tego nie ma. Sam pracowałem w 'body lease' i widziałem jakie kity wciskano klientowi o naszym skillu i doświadczeniu.
@okrupnik: ty źle rozumiesz kontraktornie - to nie jest software house gdzie zamawiasz soft, to jest body leasing gdzie zamawiasz czlowieka który będzie dla ciebie pracować - to tak jakbys poszedl do firmy budowlanej i poprosil o wypozyczenie kogos do zrobienia ci plytek a oni by ci powiedzieli mamy 3 takich wybierz sobie i ty byś sprawdził jak oni kładą kafelki.
Już po rozmowie z managerem mircy!
Generalnie byłem przygotowany na to, że dostanę wylotkę bo teraz znowu na zimę lecą masowe layoffy i linkedin jest cały w wiadomościach
i będzie narzekanie, że np: mało się udzielałem na callach, że mam słabego soft skilla, niechętnie brałem nadgodziny by się wyrabiać w sprincie itd. pracowałem "równe 8h" #pdk i nie wychodziłem z inicjatywą i dlatego mnie zwalniają. Bo generalnie po 7 latach w CRUDach mam podejście typu "quiet quitting" czyli robie minimum, dokładnie tyle ile mam w umowie i niechętnie zgadzam się na jakieś dodatkowe inicjatywy poza taskami z JIRy. Na tle innych pracowników to można powiedzieć jestem duchem, a inni są mocno wczuci w "wartości które corpo wyznaje" i się mocno angażują w jakieś planningi itd. W dodatku od sierpnia bawię się w B2B regaty czyli yebaniu dwóch prywaciarzy na wypłaty ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°) mimo pracy 4h nikt się nie skapł.
A tu proszę! Powiedzieli że co prawda kończy im się kontrakt z klientem w projekcie w którym obecnie jestem ale są na ze mnie bardzo zadowoleni z mojej roboty i uznali że świetnie sobie radzę więc znaleźli dla mnie nowy projekt. Podobno szukali dla mnie długo projektu i nie mogli znaleźć ale udało sie im znaleźć nowego klienta i szukają ludzi. No wiec od stycznia nowy projekt w kontraktornii ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°) Teraz się zastanawiam czy nie zrezygnować z drugiego etatu b2b bo w tym nowym może nie być takiego luzu jak miałem teraz i będę miał z-------l 8h w sprintach pod dowództwem nowego Scrum Mastera
Niestety z minusów będę miał dwie rozmowy rekrutacyjne z CRUDiarzami spoza kontraktornii, od klienta i mam się przygotować z Kafki i jakiegoś Sparka bo używają sporo jakiegoś streamingu danych, a niestety z tym gównem miałem minimalną styczność. W sumie i tak lepsze to niż jakieś Leetcode
@okrupnik:
@Zlmmerman:
No myślałem, że wykopki lubią wolny rynek. Jakby się ludziom nie podobało to nie zatrudnialiby się w kontraktorniach co robią rozmowę do każdego projektu 乁(♥ ʖ̯♥)ㄏ
Sam pracowałem w 'body lease' i widziałem jakie kity wciskano klientowi o naszym skillu i doświadczeniu.
tutaj towarem nie jest kod czy produkt a ty