Wpis z mikrobloga

@notoelo: o to prawda. Kiedys robilem jakas migracje dla amerykanskiego oddzialu mego ówczesnego korpo. Standardowo wszystko sam sobie zaplanowalem i zrobilem piszac im na koniec "DONE". Oni w szoku, nie mogli sie mnie nachwalic do mego menago jak to super wszystko wyszlo, sam ogarnalem itp Gdybym robil to samo w projekcie robionym dla polskiego oddzialu to by jeszcze były narzekania, że dlaczego tyle czasu to trwa i tyle godzin z
  • Odpowiedz