Wpis z mikrobloga

Treść przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia...
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Każdy człowiek goni za czymś, co nigdy nie zostanie w pełni nasycone. To pragnienie, ta wewnętrzna pustka, jest tym, co napędza całą tę "grę", której nikt do końca nie rozumie.


@Trenches: skąd wiesz?
  • Odpowiedz
  • 0
@atteint: Bo każdy kto uczciwie spojrzy w głąb siebie zobaczy te same mechanizmy. Ludzie nieustannie szukają czegoś: sensu, szczęścia, akceptacji itp. ale gdy już to znajdą okazuje się, że nie daje im to spełnienia na jakie liczyli. Zawsze pojawia się kolejna potrzeba, kolejne pragnienie. Właśnie dlatego tak wielu ludzi, pomimo spełnionych ambicji, relacji czy sukcesów, nadal czuje, że czegoś im brakuje. To nie jest tylko moja obserwacja, to fundamentalna część
  • Odpowiedz
  • 1
@atteint: Niezależnie od tego czy dążymy do rzeczy materialnych, duchowych, czy emocjonalnych, nasze pragnienia mają zdolność przekształcania się. Kiedy osiągamy jeden cel, rodzi się kolejny. Religie mówią o nieustannym dążeniu do boskości, psychologia o potrzebie samorealizacji. Nawet jeśli ktoś poświęca się ideom, rodzinie, czy duchowości, to głód w środku pozostaje. Gonimy za czymś, co nas definiuje, ale nigdy w pełni nie zaspokaja.

To nie kwestia czym gonimy, ale fakt, że
  • Odpowiedz
@Trenches bo na tym polega wdzięczność aby nie pędzić a zauważyć to co się ma. Doceniać sukcesy, postęp, poprawę życia, relacje. Wtedy dochodzi się do satysfakcji poprzez akceptację tego co się ma i tego co się nie ma.
  • Odpowiedz