Aktywne Wpisy
monalisssa +3
Poruszałam się pojazdem nr2. Ruszyliśmy jednocześnie z nr1. W tym czasie pojazd3 ruszył praktycznie równo za nr2 tak że w momencie jak miałam wjechać na pas drogi głównej, to on się tam znalazł. Na szczęście nic nie jechało z naprzeciwka i odczekałam na lewym pasie drogi głównej aż przejedzie dalej. Zaznaczam że nr3 stał za nr2 tylko jak on ruszył, to ten się wbił szybko na prawo. Byłam na wysokości tej "grubszej"
W badaniu, w którym ludzie mieli do wyboru zwiększenie własnych zarobków dwukrotnie przy niezwiększaniu zarobków całej ludzkości, albo zwiększenie własnych zarobków dziesięciokrotnie przy zwiększeniu zarobków ludzkości dwudziestrokrotnie, 7 na 10 osób wybrało to pierwsze. To są ludzie, którzy inwestują w kawalerki polskie i którym pax bitcoinica odbierze cały kapitał, przekazując go w zamian sprawiedliwym.
#bitcoin #kryptowaluty #nieruchomosci #ekonomia #status
#bitcoin #kryptowaluty #nieruchomosci #ekonomia #status
Jeśli nie urodziłeś się w patologicznej rodzinie, to wiek od kilku do kilkunastu lat jest najpiękniejszym okresem w twoim życiu. Poznajesz nowe rzeczy, odkrywasz świat, zaliczasz wiele "pierwszych razów". Pierwszy raz idziesz do lasu. Pierwszy raz nocujesz poza domem. Pierwszy raz przechodzisz tym skrótem, którego zawsze omijałeś. Pierwszy raz siadasz na rower. Pierwszy raz skaczesz na trampolinie, doświadczasz burzy, czy tęczy (jako gowniaki wierzyliśmy, że można wejść na tęczę. WIERZYŁEM W TO. I to było piękne, magiczne). I tak dalej. I tak dalej. Ja nawet wierzyłem że na horyzoncie, tam gdzie już nic dalej nie widać, jest koniec świata xd Jakież to było później magiczne kiedy pewnego razu przekroczyliśmy ten horyzont i okazało się, że dalej też jest świat.
Ktoś powie że dorosłość to niezależność, pieniądze, s--s, wolność, podróże. I rozumiem to. Każdy ma swój punkt widzenia. Ale mi, moja dorosłość, się nie podoba. Czuję się źle sam ze sobą. Dobrze zarabiam, poznałem jakichś tam ludzi, staram się robić nowe rzeczy, ale koniec końców nie sprawia mi to jakiejś wielkiej radości. Żyje sobie od rana do wieczora, śpię i od nowa.
Tęsknie za tym młodym gówniarzem, tymi ludźmi z podwórka, tym postrzeganiem świata. Mimo że sporo rzeczy sobie idealizuję po latach, to i tak było pięknie. I piękniej już nie będzie :)
#depresja #nostalgia #kiedystobylo #gimbynieznajo #przegryw #przemyslenia #dziecinstwo #zalesie
Wtedy pomiędzy listopadem a marcem wypad z Europy do ciepłych krajów na jakąś potężna wyprawę, bikepackigowa, kajakiem, hiking, surfing, cokolwiek żeby było dużo sportu i opalania się jednocześnie.
Z własnego doświadczenia wiem że to super sprawa,wracasz se w marcu/kwietniu do Europy i za rogiem znowu lato.
To jest życie.
Ja kilka lat temu zauważyłem że jak mam za dużo rzeczy wokół siebie,zbyt wygodne życie, wszystko dostępne praktycznie nielimitowane ilości to się bardzo źle mentalnie czuję. A że życie w UK jest łatwe jeśli chodzi o bogacenie się.
To raz,dwa razy do roku robię kompletny detoks od dobrego życia, przyjemnego, i wyjeżdżam na bikepacking w dzicz gdzie będzie niewygodnie, brak prysznica, mało jedzenia, mało wody, kurz, piach, błoto, upał, wilgoć, ogromne dystanse do pokonania każdego dnia, bardzo mało prądu, więc telefon ciągle wyłączony naturalnie, brak
W ogóle czasem mam jakieś momenty olśnienia i siłę do działania, ale trwa to z dzień, max 2. Nie wiem jak to utrzymać.
Są fora gdzie możesz się zgadac z innymi ludźmi i pojechać całe trasy razem lub część trasy razem, często są to fajni jakosciowi ludzie
Powiem ci że taka wyrypa fizyczna, mentalna, jest że jest to coś nie do opisania,
Sam ostatnio zrobiłem trasę "La ruta mala" przez Kubę w 5 tygodni i przez kolejne
Komentarz usunięty przez autora Wpisu