@CopyB: Nie wiadomo gdzie działka, gdzie mieszkania, czy macie dzieci, jakie macie dochody. Za mało informacji.
Ja bym na pewno sprzedał 1z2 mieszkań przy budowie domu, dobrał kredyt i zostawił mieszkanie w wojewódzkim na potencjalne dzieci albo mój powrót do miasta jak się zorientuję że dom pod miastem to syf jeśli nie mam też pracy poza miastem ( ͡°͜ʖ͡°)
@PfefferWerfer: 64 w Białym, ok. 64 nie pamiętam to powiatowe, ale na ten moment nie mogę go sprzedac... Pewnie ono jest mniej perspektywiczne ogólnie ale i tak warte ok. 300k dzisiaj bo to dobra lokalizacja w innej części kraju, z wynajmu ok. 1500 czy 2000 by dało. Nie jest to dużo ale zawsze. Edit: no i jeszcze chciałem je trzymać jakby trzeba było spieprzać ze wschodu bo wojna czy cus
No to zdecydowanie powiatowe do żyda i kupić za to działkę pod dom, mieszkanie w Białymstoku możesz trzymać, a jak uzbierasz kasę na wkład własny to od razu się kredytuj po same kule i szybko nadpłacaj z zarabianej gotówki.
ok. 64 nie pamiętam to powiatowe, ale na ten moment nie mogę go sprzedac...
Pewnie ono jest mniej perspektywiczne ogólnie ale i tak warte ok. 300k dzisiaj bo to dobra lokalizacja w innej części
No to zdecydowanie powiatowe do żyda i kupić za to działkę pod dom, mieszkanie w Białymstoku możesz trzymać, a jak uzbierasz kasę na wkład własny to od razu się kredytuj po same kule i szybko nadpłacaj z zarabianej gotówki.
64m w Białymstoku kosztuje teraz 800k? poziom cenowy Gdańska xd
@sezonowiec1: Teraz i więcej kosztuje nieraz, ja liczę dość spokojnie. Ale standard bardzo wysoki. Teraz to już po 11k za metra w Białym chcą za stare budownictwo nieraz...
Kiedy ta osoba się stamtąd wyprowadzi? Czekasz aż umrze? Czy ma stanąć na nogi i je zwolnić? Jest to lekko inna sytuacja niż "mamy 2 mieszkania które możemy sprzedać" jak przedstawiłeś to na początku.
@PfefferWerfer: Zobacz byku co napisałem dokładnie :) Budowa by ruszyła za 5 lat. Do tego czasu już mieszkanie będzie wolne. Ale nie dziś.
Nie przeceniam, znam rynek, regularnie jeżdżę, wiem co mówię. W ciągu 5 lat nic się
tak sobie postawić dom, czy mieszkania wynająć i kredyt na dom?
@CopyB: Sprzedać jedno mieszkanie, kupić działkę, zacząć budowę i budować etapami. Środki, które byś zbierał przez te pięć lat przeznaczać na budowę. Po paru latach zdecudujesz co dalej, czy sprzedaż mieszkania i wynajem czegoś do czasu wprowadzenia czy kredyt na dokońcczenie i po przeprowadzce sprzedaż i spłata kredytu. Oczywiście to jest do obliczenia co się będzie bardziej opłacało. Ja
Zobacz byku co napisałem dokładnie :) Budowa by ruszyła za 5 lat. Do tego czasu już mieszkanie będzie wolne. Ale nie dziś.
Aktualne prognozy wskazują na coroczny deficyt 200-300 tys. mniej urodzeń niż zgonów co oznacza 1-1,5 mln ludzi mniej w kraju (i mieszkania po nich wracające na rynek).
Nie przeceniam, znam rynek, regularnie jeżdżę, wiem co mówię. W ciągu 5 lat nic się nie zepsuje - dalej to cholera wie ale wątpie.
@PfefferWerfer: tl:dr - w skrócie to w ogóle powinienem poczekać 5 lat i kupię dom za paczkę fajek bo nam ubędzie Polaków do zamieszkania. Nie no tak myślę, że niekoniecznie tak będzie. Przemyślę co robić ale z mieszkań wyskakiwać jak z gorącego kartofla to dla mnie brzmi już ekstremalnie - nawet jak wartość mieszkania kucnie to zawsze będą ludzie, którzy muszą wynająć w dobrej lokalizacji by pracować i tyle.
tl:dr - w skrócie to w ogóle powinienem poczekać 5 lat i kupię dom za paczkę fajek bo nam ubędzie Polaków do zamieszkania
Nic takiego nie napisałem. Niepotrzebnie podnosisz to do absurdu. Polska powiatowa ma już za sobą szczyt płynności i sprzedać cokolwiek będzie tam coraz trudniej - czas gra na twoją niekorzyść i za 5 lat będziesz miał dużo trudniej wyjść z tego powiatowego niż z nieruchomości w Białymstoku
@PfefferWerfer Czemu generalizujesz, jakby wszystkie powiatowe miejscowości za kilkadziesiąt lat miałyby nie istnieć i przetrwają ylio metropolie? Co jak pod takim miastem masz specjalne strefy ekonomiczne i parki zakładów produkcyjnych i magazynów? Dlaczego w takim wypadku ludzie mieliby dojeżdżać z miasta wojewódzkiego np. 1,5h jeśli mają fajne miasteczko zaraz pod pracą? Moim zdaniem nie ma co od razu generalizować. Masz przykładowo największy i najbardziej nowoczesny hub logistyczny Inpostu obok Piotrkowa Trybynalskiego.
Nie wiem jak wy możecie zagadywać do lasek na żywo, dosłownie każda do której chciałem zagadać po chwili witała się ze swoim chłopakiem, albo do niego pisała, dziś miałem takie 2 przypadki xD #tinder #zwiazki #randki
Zakładam, że mielibyśmy wtedy ok. 500 k gotówki jak nic po drodze się nie zapisuje. Mamy 2 mieszkania warte łącznie ok. 1100k.
Sprzedawać mieszkania i tak sobie postawić dom, czy mieszkania wynająć i kredyt na dom?
#nieruchomosci #inwestowanie #gielda #budowadomu
Ja bym na pewno sprzedał 1z2 mieszkań przy budowie domu, dobrał kredyt i zostawił mieszkanie w wojewódzkim na potencjalne dzieci albo mój powrót do miasta jak się zorientuję że dom pod miastem to syf jeśli nie mam też pracy poza miastem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@sezonowiec1: No dokładnie, a rynek pracy żenujący
@PfefferWerfer: Na działkę mam gotówkę
@sezonowiec1: Teraz i więcej kosztuje nieraz, ja liczę dość spokojnie. Ale standard bardzo wysoki. Teraz to już po 11k za metra w Białym chcą za stare budownictwo nieraz...
@CopyB: No to kupuj - tylko się targuj.
Białystok jest spoko miastem tylko z pracą tak sobie, kwestia co będą robić Twoje dzieci
@PfefferWerfer: Zobacz byku co napisałem dokładnie :) Budowa by ruszyła za 5 lat. Do tego czasu już mieszkanie będzie wolne. Ale nie dziś.
Nie przeceniam, znam rynek, regularnie jeżdżę, wiem co mówię. W ciągu 5 lat nic się
@PfefferWerfer: targuj bo tak ogólnie czy znasz rynek dookoła Białego i wiesz ile to powinno kosztować vs ceny ofertowe?
@CopyB: Sprzedać jedno mieszkanie, kupić działkę, zacząć budowę i budować etapami. Środki, które byś zbierał przez te pięć lat przeznaczać na budowę. Po paru latach zdecudujesz co dalej, czy sprzedaż mieszkania i wynajem czegoś do czasu wprowadzenia czy kredyt na dokońcczenie i po przeprowadzce sprzedaż i spłata kredytu. Oczywiście to jest do obliczenia co się będzie bardziej opłacało. Ja
Aktualne prognozy wskazują na coroczny deficyt 200-300 tys. mniej urodzeń niż zgonów co oznacza 1-1,5 mln ludzi mniej w kraju (i mieszkania po nich wracające na rynek).
Za
Nic takiego nie napisałem. Niepotrzebnie podnosisz to do absurdu. Polska powiatowa ma już za sobą szczyt płynności i sprzedać cokolwiek będzie tam coraz trudniej - czas gra na twoją niekorzyść i za 5 lat będziesz miał dużo trudniej wyjść z tego powiatowego niż z nieruchomości w Białymstoku