Wpis z mikrobloga

@LeslieDancer: Connery > Pierce >= Craig, głównie że za Pierca bondy miały jeszcze te gadżety i więcej luzu.
Za Craiga to już przeważnie same smutne dramaty "gdzie typ biegnie i szczela", z jakimiś rzadkimi wstawkami "cfanego bonda".
  • Odpowiedz