[tempyluj]

Para lvl 30 na wynajmie za 3-3,5k z bombelkiem w drodze. Zarobki łączne 15-18k ale od niedawna, wcześniej było prawie połowę mniej i zaczynaliśmy od 0 więc niewiele mamy.
Jakie mamy perspektywy,
1. wziąć teraz coś pod Krakowem za 10k/metr
2. wziąć coś w Krakowie za 17k za metr i codziennie się modlić żeby nie stracić pracy albo nie zachorować na dłużej
3. czekać na bk0 która wejdzie albo nie wejdzie, albo nie będziemy się łapać bo zaraz będziemy mieć za duże zarobki i wtedy brać za 18k/ metr o ile nie będzie limitu na metr albo jak wejdzie to wtedy brać pkt. 1 ale za 12-13k.
4. wrócić do powiatowego i kupić mieszkanie za 6k za metr w wielkiej płycie i mniej zarabiać bo nie możemy zdalnie.

Żeby człowiek swoją i swojej rodziny przyszłość musiał opierać na nieistniejących programach socjalnych to jest dla mnie jakieś nieporozumienie.

To nie jest kraj dla ludzi.

#nieruchomosci

[Ranger]

@tempyluj: ogólnie bym poczekał na bk0, żeby z niego skorzystać, ale wg. nastrojów na wykopie, wnioskuję, że tego programu jednak nie będzie, więc poczekanie chwilę nie zaszkodzi, bo, wprawdzie ceny nie spadną, ale też nie powinny rosnąć w najbliższych miesiącach.

Moim zdaniem, najlepsze rozwiązanie, aktualnie, to szukanie starego, ale zadbanego domu. Fajnie, gdyby był już ocieplony (a to zwykle pójdzie w parze z ogrzewaniem gazowym). Kupisz to w cenie małego

[pan_bogus]

nieruchomości w największych miastach mogą wbrew pozorom zdrożeć bo coraz więcej ludzi pojedzie tam za pracą (tendencja w reszcie kraju będzie zapewne odwrotna)

@tonawegla: za jaką pracą?

Inna sprawa, że przy takich zarobkach wolałbym za bańkę wybudować cokolwiek pod Krakowem, nawet kosztem kilkudziesięciu minut dojazdu, niż jakiekolwiek mieszkanie.

@tonawegla: dolicz jeszcze koszt działki

[tonawegla]

@pan_bogus:

@tonawegla: za jaką pracą?

jakąkolwiek jeśli utrzymają się obecne tendencje w przemyśle (a nie widać aby ktokolwiek w rządzie problem widział i robił cokolwiek